Apelem poległych, salwą honorową i złożeniem kwiatów na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym w Bredzie - gdzie spoczywa gen. Stanisław Maczek i ponad 160 jego podkomendnych - uczczono w niedzielę pamięć o 1. Dywizji Pancernej. W 1944 r. pancerniacy wyzwolili Bredę i inne holenderskie miasta.
W Holandii od soboty trwają uroczystości - z udziałem m.in. ostatnich żyjących "maczkowców" - upamiętniające tryumf sprzed 75 lat 1. Polskiej Dywizji Pancernej dowodzonej przez gen. Stanisława Maczka.
Niedzielne uroczystości rozpoczęły się od mszy w kościele św. Wawrzyńca w Bredzie, na którą przybyli Polacy mieszkający na stałe w Holandii. Po mszy ulicami miasta przeszedł - wraz z polską orkiestrą wojskową - pochód na Polski Honorowy Cmentarz Wojskowy w Ginneken, gdzie odczytano imiona i nazwiska pochowanych tam żołnierzy oraz złożono przy ich grobach kwiaty.
Uroczystości upamiętniające wyzwolenie przez 1. Dywizję Pancerną Bredy zakończyły się na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym przy Ettensebaan w Bredzie, gdzie spoczywa gen. Stanisław Maczek i ponad 160 jego podkomendnych. Mimo że gen. Maczek zmarł w Wielkiej Brytanii to jego ostatnią wolą było pochowanie go razem ze swoimi żołnierzami.
Nad mogiłami polskich żołnierzy i ich dowódcy odbył się apel poległych, złożono także kwiaty. Na grobie generała Maczka kwiaty składał m.in. wzruszony prof. Andrzej Maczek, syn generała oraz jego wnuczka Karolina Maczek-Skillen.
Salwę honorową dla uczenia pamięci poległych polskich żołnierzy oddał pododdział 10. Brygady Kawalerii Pancernej im. gen. Maczka w Świętoszowie.
Obecny na uroczystościach wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin ocenił, że "29 października 1944 r. to szczególna data dla mieszkańców Bredy w holenderskiej prowincji Brabancja Północna". "Tego dnia, okupowane od 1940 r. przez Niemców miasto, odzyskało upragnioną wolność. Tę wolność przynieśli im żołnierze 1. Dywizji Pancernej. Dziś obchodzimy 75. rocznicę wyzwolenia Bredy" - przypomniał.
Zwrócił uwagę, że "wówczas w oknach miasta i okolic pojawiły się napisy w języku polskim: +Dziękujemy wam Polacy!+".
"75 lat, które dzieli nas od wydarzeń tamtych dni, to czas, w którym wszystko się zmieniło. Wyrosły pokolenia niepamietające strasznych czasów wojny, cieszące się dobrobytem i coraz lepszym życiem. Dlatego tym bardziej cieszy fakt, że pamięć o żołnierzach Wojska Polskiego jest tutaj obecna" - zaznaczył.
Dodał, że "cieszy również to, że obecni są dzisiaj nasi weterani, którzy przybyli, aby oddać hołd i cześć swoim kolegom oraz swemu dowódcy generałowi Stanisławowi Maczkowi". Wiceszef resortu kultury przekazał weteranom w imieniu państwa polskiego "wyrazy najgłębszego szacunku i uznania, ale przede wszystkim życzył zdrowia".
Ocenił, że "dzisiaj my z pełnym przekonaniem możemy powiedzieć: +Dziękujemy wam mieszkańcy Bredy!". "Dziękujemy za pamięć i szacunek dla żołnierzy Wojska Polskiego, którzy bili się za waszą wolność, ale nade wszystko bili się za Polskę! Cześć ich pamięci!" - podkreślił wiceszef MKiDN.
Burmistrz Bredy Paul Depla podkreślił, że "wolność nie jest dana raz na zawsze". "Nigdy nie zapomnimy, że swoją wolność zawdzięczamy żołnierzom 1. Polskiej Dywizji Pancernej pod dowództwem gen. Stanisława Maczka" - powiedział burmistrz. "Dbamy o ich dziedzictwo w Miejscu Pamięci Generała Maczka w Ettensebaan, które zostanie otwarte za kilka miesięcy" - zapowiedział.
W trakcie uroczystości szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk wręczył w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy Medal Stulecia Odzyskanej Niepodległości - kpt. Wacławowi Butowskiemu. Jako żołnierz 24. Pułku Ułanów 1. Dywizji Pancernej brał on udział w walkach z Niemcami na terenie Holandii i Niemiec (m.in. uczestniczył w bitwie o Bredę).
"W uznaniu szczególnych zasług w upowszechnianiu wiedzy o historii walk niepodległościowych, krzewieniu postaw patriotycznych w polskim społeczeństwie oraz poza granicami kraju" decyzją szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Medalem "Pro Bono Poloniae" uhonorowani zostali: gen. broni Jarosław Mika, gen. dywizji Stanisław Czosnek, ks. Sławomir Klim.
Minister Kasprzyk "w uznaniu szczególnych zasług w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Ojczyzny" uhonorował również Medalem "Pro Patria" - Romana Figiela, ppor. Józefa Kwidzińskiego, kpr. pchor. Adama Romana Leuchtera, Karolinę Maczek-Skillen, prof. Andrzeja Maczka.
Szef UdSKiOR wskazał, że "polski żołnierz, 75 lat temu, bił się nie tylko o dar najpiękniejszy, jaki jest dany przez opatrzność ludziom, narodom i państwom o dar wolności, polski żołnierz bił się wtedy o przywrócenie świata wartości, który został brutalnie podeptany przez obłędną ideologię narodowosocjalistycznej niemieckiej Trzeciej Rzeszy".
Podkreślił, że "polski żołnierz bił się o te wartości, które przez wieki tworzyły, cementowały i były fundamentem Europy". Polski żołnierz bił się o wolność Europy, która wznosi się na trzech filarach od wieków - na greckim poczuciu piękna, na rzymskim prawie i na chrześcijaństwie" - dodał. "Polscy żołnierze stali, stoją i zawsze stać będą na straży wartości, które są fundamentem naszej cywilizacji" - zaznaczył minister Kasprzyk.
W uroczystościach uczestniczyli również m.in. ambasador RP w Królestwie Niderlandów Marcin Czepelak oraz zastępca prezesa IPN Jan Baster. Na zaproszenie Urzędu ds. Kombatantów po raz pierwszy w uroczystościach uczestniczył również Polki wyzwolone 12 kwietnia 1945 r. z obozu w Oberlangen (w północno-zachodnich Niemczech, Dolna Saksonia) przez "pancerniaków" gen. Maczka. Jadwiga Irena Wiśniewska ps. Sroka, która w momencie oswobodzenia miała 14 lat, wspominała w rozmowie z PAP moment wyzwolenia: "12 kwietnia 1945 r. wjechał czołg, który rozbił bramę obozu Oberlangen i na nim byli żołnierze. Koleżanki, które znały język angielski uważały, że to nie są Polacy, tylko Anglicy i Amerykanie. One zaczęły mówić do nich po angielsku, a oni odpowiedzieli: +nie mówcie do nas po angielsku, bo my jesteśmy Polacy+. I przeżyłyśmy radość ogromną z tego powodu, że dywizja gen. Maczka nas oswobodziła".
Podkreśliła, że w momencie wyzwolenia "cieszyła się ogromnie, że nie będzie już przebywać w niewoli". Jak mówiła, w obozie spędziła 7 miesięcy, w trakcie których ciężko pracowała i niedojadała.
Hołd poległym żołnierzom oddali również uczniowie szkół noszących im. gen. Maczka i harcerze. Zuzanna Olbrych ze Szkoły Podstawowej nr 50 im. 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka w Poznaniu przyznała, że uroczystości 75. rocznicy wyzwolenia Bredy przez polskich żołnierzy są "ważne, ponieważ pokazują, że historia ma znaczenie dla ludzi".
Uroczystości na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym w Bredzie uświetnił występy - orkiestry "Fidelis" z Bredy oraz orkiestry wojskowej 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej z Żagania.
W dniach 28-30 października oficjalną wizytę w Królestwie Niderlandów złoży prezydent Andrzej Duda z małżonką. Para prezydencka weźmie wtedy m.in. udział - wraz z królem Niderlandów Willemem-Alexandrem i małżonką - w obchodach 75-lecia wyzwolenia Bredy przez 1. Polską Dywizję Pancerną gen. Maczka.
1. Dywizja Pancerna została powołana do życia 25 lutego 1942 r. na rozkaz Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego. Po intensywnym szkoleniu, w składzie 1. Armii Kanadyjskiej, ruszyła ona na otwarty w czerwcu 1944 r. front zachodni. Odegrała znaczącą rolę w bitwie pod Falaise, zamykając okrążenie wokół niemieckich 7. Armii i 5. Armii Pancernej w tzw. kotle. Zwycięski marsz dywizji pod dowództwem gen. Maczka wiódł przez północną Francję, Belgię i Holandię.
Breda - XIII-wieczne miasto Brabancji Północnej - do dziś określana jest jako najbardziej polska miejscowość w Holandii. Podczas drugiej wojny światowej była ważnym węzłem komunikacyjnym, dlatego Niemcy - okupujący Holandię od maja 1940 r. - utworzyli w niej silny bastion obrony przed atakiem wojsk alianckich. Tymczasem przez Bredę wiodła najkrótsza droga do opanowania ujścia Mozy, co było jednym z zadań dywizji polskich pancerniaków. Polacy musieli związać walką aż trzy niemieckie dywizje piechoty. Po zaciętych walkach 29 października 1944 r. miasto zostało zdobyte przez "maczkowców".
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.