Kościół w Peru nie pozostaje obojętny na los ubogich cierpiących z powodu niespotykanych chłodów, jakie nawiedziły ten tropikalny kraj. W związku z sytuacją pogodową władze ogłosiły stan klęski żywiołowej w 16 z 25 peruwiańskich regionów. W niektórych rejonach południa kraju temperatura spadła do -23 st. Celsjusza.
Fala polarnych chłodów dotknęła nie tylko terenów górskich, ale także niektórych obszarów leśnych, gdzie ludność nie jest przyzwyczajona do takiej sytuacji. Z zimna zmarło już ponad 400 osób. W związku z tym prymas Peru kard. Luis Cipriani zaapelował o zbiórkę w stołecznej Limie najpotrzebniejszych rzeczy dla poszkodowanych. Chodzi zwłaszcza o ciepłe okrycia i koce, które następnie zostaną przekazane potrzebującym za pośrednictwem Caritas. Organizacja ta już wcześniej rozpoczęła akcję pomocy związaną także z długofalowym programem ocieplania domów na terenach górskich.
Dodać należy, iż troska o ubogich stanowi swoisty „znak firmowy” Kościoła w Peru. Tamtejszy episkopat dał temu wyraz w związku z obchodami (189.) rocznicy demokratycznej niepodległości kraju. Biskupi zaapelowali do wszystkich obywateli o wrażliwość na los ubogich, a do władz o ustanowienie odpowiednich praw, które ulżyłyby ich doli i odpowiadałyby wymogom godności człowieka. Szczególny akcent położono na autonomii odnośnych władz państwowych oraz na budowaniu dobra wspólnego.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.