Turecka agencka Anatolia poinformowała, że mężczyzna, który we wtorek wziął zakładników w tureckiej ambasadzie w Tel Awiwie, został schwytany przez strażników, a sytuacja jest pod kontrolą.
Izraelski dziennik "Maariw" podał, że mężczyzna kontaktował się z redakcją i przedstawił się jako Palestyńczyk, który w 2006 roku starał się o azyl w brytyjskiej ambasadzie w Tel Awiwie. Mężczyzna miał powiedzieć, że ma przy sobie łatwopalną substancję, i zagrozić, że zabije "wszystkich Żydów, którzy wejdą" do ambasady.
Wcześniej rzecznik izraelskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Jigal Palmor informował, że w tureckiej ambasadzie w Tel Awiwie mężczyzna przetrzymuje zakładników, a przed ambasadą słychać było strzały.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.