Chiny umieściły pomyślnie we wtorek rano na orbicie okołoziemskiej ostatniego satelitę wchodzącego w skład systemu nawigacyjnego Beidou, który ma być konkurencją m. in. dla amerykańskiego systemu GPS - poinormowały chińskie media.
Misja była pierwotnie zaplanowana na 16 czerwca, ale w ostatniej chwili została odroczona ze względu na usterki techniczne rakiety nośnej Długi Marsz-3B, wykryte podczas prób przedstartowych.
Start rakiety z bazy Xichang, w południowo zachodnich Chinach, był transmitowany przez państwową telewizję CCTV. W niecałą godzinę po starcie satelita osiągnął planowaną orbitę.
Zobacz też: Nowy projekt Elona Muska - Starlink
Satelita Beidou-3 jest 35 z kolei i ostatnim, który będzie stanowić element systemu nawigacyjnego Beidou. Eksperci oceniają, że realizacja projektu kosztowała równowartość ok. 10 mld dolarów.
Satelitarny system nawigacyjny Beidou ma być odpowiedzią Pekinu na amerykański system GPS, europejski Galileo oraz rosyjski GLONASS.
Chiński program kosmiczny rozwija się w ciągu ostatnich 20 lat bardzo szybko. Pekin dąży do uzyskania swojego niezależnego potencjału badawczego i technicznego i przeznacza na ten cel bardzo duże środki.
W 2003 r. Chiny zostały trzecim państwem, które wysłało na orbitę okołoziemską swój statek z załogą na pokładzie. Późnej umieściło na orbicie eksperymentalną stację kosmiczną i wysłało na niewidoczną z Ziemi półkulę Księżyca dwa badawcze łaziki.
Plany przewidują stałą stację kosmiczną i lot załogowy na Księżyc. W niedalekiej przyszłości, być może nawet już w przyszłym miesiącu, Chiny planują wysłanie orbitera z łazikiem na Marsa.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.