Modlitwę za chrześcijan w Ziemi Świętej i o to, by ojczyna Jezusa nie pozostała muzeum, ale była miejscem świadectwa żywej wiary, zanosili na Jasnej Górze przedstawiciele Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie. Dziś zakończyli trzydniowe, doroczne rekolekcje wielkopostne.
Ze względu na pandemię w dniach skupienia wzięło udział ok. 60 osób, choć zwierzchnictwo polskie Zakonu, obchodzące 25-lecie ustanowienia, liczy prawie 300. „Jesteśmy odpowiedzialni za obecność chrześcijan w Ziemi Świętej i wszystkie nasze działania mają ten cel, abyśmy nie doprowadzili, przez brak zaangażowania, do tego, że Ziemia Święta stanie się muzeum. Mieszkańcy z wielką determinacją walczą o to, aby nie wyjechać z Ziemi Świętej – my musimy ich w tym wesprzeć” – powiedział Józef Dąbrowski, zwierzchnik polskiego zwierzchnictwa Zakonu.
Zwierzchnik podkreśla, że sytuacja chrześcijan w Jerozolimie jest dramatyczna, bo wraz z ustaniem pielgrzymek ludzie zostali tam bez środków do życia, dlatego pomoc jest konieczna, zwłaszcza teraz.
Podczas rekolekcji mowa była m.in. o wspólnocie żyjącej tajemnicą paschalną, zgromadzonej wokół Maryi. Głosił je biblista, ks. dr Ryszard Kempiak. Jak podkreślał „twarz Maryi, poraniona, ale o łagodnym obliczu skłania nas nieustannie do rachunku sumienia i wzywa do nawrócenia”.
Dziś na zakończenie rekolekcji Mszy św. przewodniczył bp Artur Ważny, który przeżywał na Jasnej Górze biskupie prymicje.
Damy i kawalerowie Zakonu służą Stolicy Apostolskiej, pomagają chrześcijanom w Jerozolimie, chronią miejsca święte i opiekują się nimi, prowadzą szkoły. Na świecie Zakon liczy kilkanaście tysięcy członków, najwięcej w Kanadzie, USA i Włoszech.
Pełnił posługę biskupa pomocniczego archidiecezji łódzkiej przez ponad 25 lat.
Pozwala przewidzieć zwiększone ryzyko śmiertelności i incydentów sercowo-naczyniowych.
Mają posiadać cechy prehistorycznego, wymarłego ponad 10 tysięcy lat temu gatunku, wilka strasznego.
Mają posiadać cechy prehistorycznego, wymarłego ponad 10 tysięcy lat temu gatunku, wilka strasznego.
W pierwszym tygodniu nowej ofensywy zginęło lub zostało rannych ponad 1000 dzieci.
Prezydent Mnangagwa liczy, że gest ten skłoni Biały Dom do zniesienia sankcji.
Pozwala przewidzieć zwiększone ryzyko śmiertelności i incydentów sercowo-naczyniowych.
Dla Rwandy 7 kwietnia jest początkiem okresu żałoby narodowej, która trwa do 4 lipca.