Nowy biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek jest człowiekiem konkretnym i na pewno bardzo szybko znajdzie wspólny język z wojskiem - powiedział PAP w sobotę metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.
Dodał, że nowy biskup polowy jest już sześć lat biskupem i nie będzie musiał się uczyć dwóch rzeczy równocześnie, tzn. biskupstwa i posługiwania w duszpasterstwie wojskowym.
"Jesteśmy wdzięczni Ojcu Świętemu Benedyktowi XVI za tę nominację, bo diecezja wojskowa nie będzie już osierocona, bo każdy wakat na stolicy biskupiej, a zwłaszcza kiedy trwa on zbyt długo, to nie jest dobre dla funkcjonowania danej diecezji" - powiedział kardynał Nycz.
Zdaniem hierarchy, nowy biskup polowy będzie musiał teraz "pozbierać to wszystko", co pozostało po śmierci biskupa polowego generale Tadeuszu Płoskim, który zginął 10 kwietnia w katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem i zrobić w diecezji wojskowej to, co wymaga jakiegoś konkretnego uporządkowania w posłudze duszpasterskiej w wojsku.
Kardynał Nycz podkreślił, że najważniejszym zadaniem biskupa polowego jest posługa duszpasterska dla 100 tys. wiernych w diecezji wojskowej.
Według metropolity warszawskiego, ważną rzeczą jest także współpraca z biskupami zarządzającymi diecezjami, na terenie których znajdują się parafie wojskowe, tym bardziej, że biskup polowy jest członkiem Konferencji Episkopatu Polski.
Kardynał Nycz jest przekonany, że współpraca sąsiedzka z nowym biskupem polowym będzie układała się dobrze, tak samo, jak miało to miejsce w przypadku biskupów polowych: gen. abpa Sławoja Leszka Głódzia i gen. Tadeusza Płoskiego.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...