Na północy Japonii doszło w piątek do silnego trzęsienia ziemi ocenianego na 8,8 w skali Richtera. Wstrząsy spowodowały falę tsunami, której może sięgnąć nawet 10 metrów. Podmywa ona budynki i unosi ze sobą samochody, zalewa pola uprawne i drogi.
Do trzęsienia doszło o godz. 14.46 czasu miejscowego. Towarzyszyła mu seria wstrząsów wtórnych, w tym o sile 7,4, do którego doszło około 30 minut po głównym trzęsieniu. Epicentrum znajdowało się około 130 km od wschodniego wybrzeża wyspy Honsiu, a hipocentrum było na głębokości około 10 km.
Japońska telewizja ostrzega osoby znajdujące się na wybrzeżu, w pobliżu epicentrum, by schroniły się w bezpiecznym miejscu. Telewizja pokazuje zdjęcia, na których widać zalewane przez wodę budynki. Ostrzeżenia przed tsunami ogłoszono dla Rosji, Wysp Mariańskich i Filipin.
Wstrząsy odczuwalne były w Tokio. Mieszkańcy japońskiej stolicy zostali ewakuowani z budynków. W samym Tokio zgłoszono co najmniej sześć pożarów.
Co najmniej dwie elektrownie atomowe w regionie zostały automatycznie wyłączone. W wielu miejscach doszło do przerw w dostawach energii elektrycznej. Wstrzymano ruch na kilku lotniskach. Doszło do wielu pożarów.
Co najmniej trzy osoby zginęły na wschodzie wyspy Honsiu w rezultacie silnego trzęsienia ziemi, które nawiedziło w piątek ten rejon. Policja wyśle w miejsce kataklizmu 900 ratowników - informuje agencja Kyodo.
Co najmniej 26 studentów znajdowało się w szkolnej sali gimnastycznej w prefekturze Tochigi na wschodzie Honsiu, gdy zawalił się dach. Co najmniej jedna osoba jest nieprzytomna.
Ok. 200 ludzi zaginęło, gdy osunęła się ziemia w mieście Sendai.
Parking przed olbrzymim centrum rozrywki Disneyland, kilka kilometrów od Tokio, znalazł się pod wodą.
W Tokio płonie 14 budynków - podali strażacy.
Epicentrum wstrząsu znajdowało się u wschodnich wybrzeży wyspy Honsiu.
Wstrząsy były również odczuwalne w Pekinie, stolicy Chin.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.