Kościół katolicki na Filipinach wznowił rozmowy z rządem na temat ustawy o kontroli urodzeń. Wczoraj z prezydentem Benigno Aquino III spotkali się tamtejsi biskupi.
Inicjatorem spotkania była strona rządowa. W rozmowach skupiono się na tym co wspólne – podkreślił rzecznik prasowy prezydenta Filipin. Szczegółowo omówiono propozycje zajęć szkolnych z tzw. wychowania seksualnego oraz wskazania dotyczące wieku uczniów, którzy mają w nich uczestniczyć.
Rozmowy strony kościelnej z rządową były uprzednio przerwane po tym, jak prezydent zdecydował się na promowanie kontrowersyjnego projektu, ocenianego przez katolików jako proaborcyjny. Ustawa jednak nie zyskała większości w parlamencie. Prezydent zdecydował się wtedy na wznowienie dialogu z Kościołem. Miejscowi komentatorzy podkreślają, że ustawa o kontroli urodzeń jest fikcyjnym lekarstwem na realne bolączki Filipin. Zamiast niej rząd powinien zastanowić się nad rozwiązaniem konkretnych problemów rodzin borykających się z odwieczną biedą. Natomiast w szkołach winno się zatrudnić więcej zwykłych nauczycieli, a nie seks-edukatorów. Filipińskie szkoły państwowe są bowiem tradycyjnie niedoinwestowanie.
Miejsce to będzie oddalone od miejsc pochówków ludzi, "aby nikogo nie urazić".
Był to pierwszy zdobyty przez Polaków główny wierzchołek ośmiotysięcznika.
Oferuje bazę wojskową i złoża litu i przyjęcie przesiedlanych ze Strefy Gazy.