W zamachu w indyjskim Kaszmirze zginął w piątek wpływowy duchowny muzułmański - poinformowali świadkowie i policja. Bomba wybuchła, kiedy Moulana Showkat Shah wchodził do meczetu w Śrinagarze na piątkowe modlitwy.
To pierwszy w ostatnich latach zamach w Kaszmirze w pobliżu miejsca kultu. Eksplodował ładunek przymocowany do roweru pozostawionego koło meczetu. Do ataku nie przyznało się dotychczas żadne ugrupowanie.
Moulana Showkat Shah kierował w stanie Dżammu i Kaszmir gminą wyznaniową Jamiat-e-Ahle Hadith, która m.in. zajmuje się pomocą społeczną. Gmina ma w tym regionie Indii blisko milion członków i prowadzi około 600 meczetów i szkół religijnych.
W przeszłości Showkata Shaha uważano za bliskiego sojusznika przywódcy kaszmirskich separatystów Yasina Malika z Frontu Wyzwolenia Dżammu i Kaszmiru. Ostatnio jednak Showkat Shah potępiał radykalne działania.
W przemocy na tle separatystycznych dążeń zginęło w Kaszmirze blisko 50 tys. ludzi. Od 1989 roku w tym indyjskim stanie działa kilkanaście muzułmańskich ugrupowań separatystycznych, które chcą albo niezależności regionu, albo przyłączenia Kaszmiru do Pakistanu. (PAP)
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.