Siły wybuch, po którym wzniosła się w powietrze chmura gęstego dymu i pyłu, nastąpił w piątek nad ranem w egipskim resorcie turystycznym Taba nad Morzem Czerwonym - poinformowała egipska telewizja Al Qahera. Miasto położone jest w pobliżu granicy z Izraelem.
Później podano, że wybuch spowodowany był uderzeniem rakiety w budynek miejscowej placówki medycznej mieszczącej ambulatorium i w sąsiedni budynek mieszkalny. Sześć osób miało zostać rannych.
Według Al Qahery wybuch miał związek z wojną między Izraelem i palestyńskim Hamasem w Strefie Gazy.
Izraelski rzecznik wojskowy przekazał, że strona izraelska wie o incydencie, który - jak zaznaczył - "nastąpił poza naszą granicą".
Nie wiadomo dotychczas, która ze stron konfliktu ponosi odpowiedzialność za ten incydent.
Taba jest popularnym wśród zagranicznych turystów ośrodkiem wypoczynkowym, położonym nad Morzem Czerwonym w odległości ponad 350 km od Strefy Gazy, naprzeciwko znajdującego się po drugiej stronie granicy izraelskiego miasta portowego Ejlat.
Silny wybuch w egipskim kurorcie Taba nad Morzem Czerwonym#PAPInformacje https://t.co/8TBMg5Ptii
— PAP (@PAPinformacje) 27 października 2023
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.