Biskupi trzech polskich diecezji Cerkwi greckokatolickiej wydali dekrety dla księży i diakonów, w których zabronili używania podczas nabożeństw i spowiedzi telefonów komórkowych, tabletów i innych cyfrowych urządzeń. W ocenie biskupów używanie tego typu urządzeń zaszło tak daleko, że sprawę uregulowali dekretami.
"Pewnie, że telefon jest poręczny, a na dodatek, jest wydawnictwo, które do wersji mobilnej dostosowało cały obrządek mszy. Ksiądz nie musi robić zakładek, przekładek, nie trzeba przewracać stron - w telefonie wszystko ciurkiem jest zapisane, jak leci. Z telefonu można odprawiać całe nabożeństwo" - powiedział w rozmowie z PAP bp. dr Arkadiusz Trochanowski, zwierzchnik eparchii olsztyńsko-gdańskiej Cerkwi greckokatolickiej.
Dodał, że do wersji telefonów i tabletów dostosowano także brewiarz. "I o ile w przypadku normalnego brewiarza w wersji książkowej potrzebna jest niemal instrukcja obsługi, co kiedy należy odmówić, o tyle ta cyfrowa wersja ma wszystko po kolei ułożone" - przyznał bp. Trochanowski.
Księża i diakoni tego kościoła chętnie korzystali z cyfrowych udogodnień, zarówno w odniesieniu do ksiąg liturgicznych, jak i brewiarza. Biskup Trochanowski przyznał, że wie też, że w czasie mszy i nabożeństw zdarzało się, że księża robili zdjęcia i tzw. selfie.
"To już zaszło za daleko. Dlatego uznaliśmy, że sprawę trzeba uregulować, każdy z biskupów naszej Cerkwi wydał taki dekret" - powiedział PAP bp. Trochanowski.
Biskup przyznał, że osobiście niepokoiło go to, że księżom, którzy podczas mszy św. używali telefonu mogły się na ekranie wyświetlać nie tylko teksty liturgiczne, ale i wszelkie inne powiadomienia. "Ja nie wiem, czy w przypadku dostania powiadomienia z FB modlitwa była, czy nie było jej. Msza jest od modlitwy" - podkreślił hierarcha.
"Używanie ksiąg liturgicznych podczas mszy jest dużo dostojniejsze, godniejsze. Noszenie książkowego brewiarza przez księdza w publicznych sytuacjach jest znakiem, który go wyróżnia, który zaświadcza, że on się modli. Powinniśmy szanować księgi i książki" - podkreślił bp. Trochanowski.
W zamieszczonym w internecie dekrecie czytamy, że księża i diakoni, mają "kategoryczny zakaz" wykonywania podczas wszelkich nabożeństw zdjęć i filmów. Duchowni, którzy chcą mieć wykonane w czasie mszy zdjęcia winni wyznaczyć do tego konkretną osobę. "Chodzi o to, żeby nikt przypadkowy nie robił zdjęć, które może przecież komputerowo zmienić i udostępnić w internecie" - stwierdził biskup.
Biskupi wskazali też księżom, by nie zabierali telefonów komórkowych i podobnych urządzeń do konfesjonałów. W rozmowie z PAP bp. Trochanowski przyznał, że nie podejrzewa, by w czasie spowiedzi telefony duchownych były wykorzystywane do podsłuchów, czy by księża nagrywali spowiadających się ludzi. "Ale jak ksiądz ma w konfesjonale wyciszony telefon, a on brzęczy, to zakłóca to intymność spowiedzi, rozprasza" - powiedział biskup i dodał, że brak telefonu w konfesjonale zapewni większy komfort dla spowiednika, i spowiadającego się.
Zwierzchnik eparchii olsztyńsko-gdańskiej przyznał, że o ile w odniesieniu do księży i diakonów jest kategoryczny w kwestii używania telefonów, czy tabletów podczas mszy o tyle w odniesieniu do wiernych "jest gotowy na pewne ustępstwa". Wierni mogą nadal używać podczas nabożeństw cyfrowych wersji modlitw i pieśni.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.