Kinga Baranowska i towarzyszący jej Amerykanin Fabrizio Zangrilli podjęli kolejną próbę wejścia na himalajski ośmiotysięcznik Makalu (8481 m). W piątek kontynuowali wspinaczkę z zamiarem założenia obozu 4.
"W czwartek dotarliśmy do obozu 3 na wysokość 7400 m. Dzień był bardzo ciężki, jest potwornie zimno, ale generalnie dobrze się czujemy. W piątek spróbujemy założyć obóz 4 na 7700-7800 m" - poinformowała PAP zdobywczyni siedmiu ośmiotysięczników.
Dodała, że udział parę dni temu w akcji ratowniczej wraz z uczestnikami innych wypraw, nieco ich osłabił. Alpiniści pospieszyli z pomocą Joelle Brupbacher, którą na przełęczy Makalu La (7400 m) dopadła choroba wysokościowa. Potrzebne były butle z tlenem. Niestety, nie udało się uratować 33-letniej Szwajcarki, która miała w dorobku pięć ośmiotysięczników.
Baranowska i jej partner Zangrilli wspinali się na wierzchołek już tydzień temu. Jednak z powodu złego stanu zdrowia Amerykanina, który nabawił się poważnej infekcji ucha, musieli zawrócić do bazy (5600 m).
"Wszystkie ekspedycje zakończyły już działalność. Nie ma tu teraz, prócz nas, nikogo. Zostaliśmy sam na sam z górą. Na razie tyle, bo muszę oszczędzać baterie" - dodała mieszkająca w Warszawie 35-letnia alpinistka.
Makalu to piąty co do wysokości szczyt świata, znajdujący się w trudno dostępnym rejonie, na granicy Chin i Nepalu, 20 km od Everestu. Po raz pierwszy wierzchołek został zdobyty 15 maja 1955 roku przez Francuzów Jeana Couzy (zmarł w 1958 roku) i Lionela Terray (zmarł w 1965).
Dotychczas na górę wspięło się siedmioro Polaków: w 1981 roku Jerzy Kukuczka (nową drogą - północnym filarem), w 1982 - Andrzej Czok (nową drogą - zachodnią ścianą), w 1986 - Krzysztof Wielicki, w 1988 - Tomasz Kopyś i Ryszard Kołakowski, który zginął podczas zejścia, w 2002 - Piotr Pustelnik oraz w 2006 - Anna Czerwińska.(PAP)
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.