Lider prorosyjskich separatystów, samozwańczy "ludowy gubernator" obwodu ługańskiego Wałerij Bołotow, został w sobotę zatrzymany przez straż graniczną, po czym odbity przez swych uzbrojonych zwolenników - poinformowała straż graniczna.
Bołotow został zatrzymany na punkcie kontrolnym, gdy wracał z Rosji, dokąd pojechał leczyć się z ran odniesionych we wtorek, podczas zamieszek - powiedział rzecznik Państwowej Służby Granicznej Ołeh Słobodian.
Przy przejściu granicznym pojawiło się wkrótce około 200 uzbrojonych separatystów, żądających wypuszczenia Bołotowa. Wywiązała się strzelanina, podczas której napastnicy użyli broni maszynowej i granatów.
"Zdołali odbić Bołotowa. Staramy się teraz ustalić, czy były jakieś ofiary tego zajścia" - powiedział Słobodian.
Prorosyjscy separatyści, którzy działają w obwodach donieckim i ługańskim, przeprowadzili w niedzielę referendum niepodległościowe i ogłosili na jego podstawie suwerenność państwową. Oświadczyli też, że przejmują władzę w tym regionie. Władze w Kijowie prowadzą przeciwko nim operację antyterrorystyczną.
W poniedziałek władze samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL), na wschodzie Ukrainy, ogłosiły suwerenność i zaapelowały do Rosji o rozważenie włączenia regionu w skład FR. Także na wiecu w Ługańsku odczytano deklarację niepodległości tego regionu, a Bołotow oznajmił, że Ługańska Republika Ludowa zapewni pomoc "bratnim obwodom".
Znajduje się ona na powierzchni ponad 30 tys. metrów kw., prezentując ponad 90 scen biblijnych.
W ubiegłym roku całkowita produkcja wodoru w Chinach przekroczyła 36 mln ton.
Jej zdaniem konieczne jest wzmocnienie dialogu ze Stanami Zjednoczonymi na równych prawach.
Tym razem najpewniej był to dron przemytników. Kontrabandy nie znaleziono.