Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak uważa, że osłabienie złotego może być związane z koniunkturą nie tylko polską, ale też międzynarodową. Trzeba się liczyć z przejściowymi okresami spadku wartości polskiej waluty - mówił we wtorek dziennikarzom podczas Forum Liderów Banków Spółdzielczych.
Na początku ubiegłego tygodnia kurs euro był poniżej 4,1 zł. W piątek wyniósł 4,16 zł; w poniedziałek rano złoty osłabił się do 4,24 wobec euro, a około południa za unijną walutę płacono 4,22 zł. We wtorek ok. godz. 11 euro kosztowało 4,16 zł.
"Należy się liczyć ze zmianami, ponieważ złoty ma kurs płynny i reaguje też na przepływy i transakcje. (...) Być może inwestorzy zagraniczni realizują część zysków i transferują część swoich profitów w tej chwili za granicę i stąd przejściowe osłabienie złotego" - powiedział Pawlak.
Dodał, że póki średnioroczny kurs złotego względem euro zamyka się w przedziale 3,50 zł - 4,50 zł, to nie można mówić "o jakimś specjalnym ryzyku". Zaznaczył, że biorąc pod uwagę nadwyżkę w handlu zagranicznym, w długookresowej perspektywie jest to poziom, który nie powinien wywoływać żadnego niepokoju.
"Nadwyżka w handlu zagranicznym będzie działała na umocnienie złotego, ale to może być w perspektywie lat czy kilkunastu miesięcy" - podkreślił wicepremier.
Jej zdaniem konieczne jest wzmocnienie dialogu ze Stanami Zjednoczonymi na równych prawach.
Tym razem najpewniej był to dron przemytników. Kontrabandy nie znaleziono.
"Operacja policyjna trwa. Nadal apelujemy do ludzi, aby unikali tego obszaru".
W latach 2015-2024 zlikwidowano ponad 800 nieekologicznych źródeł ogrzewania.
Papież zachęca, aby przeżywać Boże Narodzenie jako czas umiaru i konkretnej miłości bliźniego.
W tekstach liurgii mowa o radości z zapowiadanego przyjścia Chrystusa.
Upamiętnia wydarzenia z II w. p.n.e. - zwycięstwo Machabeuszy nad armią Antiocha IV.