Mladić przed trybunałem w Hadze w piątek rano

Holenderski sędzia Alphons Orie podpisał decyzję o terminie rozprawy wcześnie rano w środę, po tym jak Mladić spędził pierwszą noc w celi centrum zatrzymań trybunału.

Rozprawa rozpocznie się o godzinie 10. Mladić ma na niej złożyć oświadczenie, czy przyznaje się do winy. Jeśli jednak zechce, to deklarację w sprawie winy może złożyć po upływie 30 dni. Jeśli przyzna się do winy we wszystkich punktach oskarżenia, proces nie odbędzie się i trybunał ogłosi wyrok.

69-letni emerytowany generał "został, zgodnie z procedurą, poddany badaniom lekarskim" po przybyciu do centrum zatrzymań trybunału - poinformowała w środę rzeczniczka trybunału, Nerma Jelaczić odmawiając komentarza co do "samopoczucia" Mladicia. Poinformowała, że nie wie, czy oskarżony, umieszczony, zgodnie z przepisami, w całkowicie odizolowanej części centrum zatrzymań, widział się już z adwokatem.

Mladić, po decyzji serbskiego sądu o ekstradycji do Hagi i odrzuceniu odwołania obrony, został przewieziony do Holandii samolotem serbskiego rządu we wtorek wieczorem. Na lotnisku w Rotterdamie oczekiwał na niego przedstawiciel trybunału, członek biura głównego prokuratora trybunału Serge'a Brammertza, ambasador Bośni i Hercegowiny w Holandii oraz konsul Serbii w tym kraju. Z lotniska przewieziono go śmigłowcem do centrum zatrzymań pod Hagą.

Mladicia, oskarżonego m.in. o ludobójstwo w czasie wojny na terenie Bośni i Hercegowiny w latach 1992-1995, aresztowano w czwartek w północnej Serbii.