Była to operacja "największa w historii" stanu Rio de Janeiro.
Co najmniej 60 osób, w tym czterech policjantów, zostało zabitych we wtorek podczas dużej operacji przeciw przestępczości zorganizowanej w Rio de Janeiro - poinformowała agencja Reutera, powołując się na źródło w rządzie stanu Rio de Janeiro.
Wcześniej gubernator tego stanu Claudio Castro podał na konferencji prasowej, że zginęło dwóch policjantów i "zneutralizowano" 18 przestępców, a także dokonano 56 zatrzymań.
Według władz w operacji wymierzonej przeciw handlowi narkotykami uczestniczyło 2500 policjantów. Koncentrowała się ona na fawelach (dzielnicach nędzy) w północnej części Rio, w pobliżu lotniska międzynarodowego.
Castro zaznaczył, że była to operacja "największa w historii" stanu Rio de Janeiro. Wykorzystano do jej przeprowadzenia dwa śmigłowce, 32 pojazdy opancerzone i "12 pojazdów taranujących", służących do niszczenia barykad wznoszonych przez handlarzy narkotykami w wąskich uliczkach faweli.
Wydział medyczny utworzono tu w 2022 roku; na kierunku lekarskim studiuje w sumie 180 osób.
Piotr Wielgomas podkreślił, że nie zależało mu "na żadnych spekulacjach".
We wtorkowe popołudnie ulicami Katowic przeszła demonstracja zorganizowana przez centrale związkowe.
Niektóre algorytmy sztucznej inteligencji wciąż żyją w przeszłości.
„Znów zostaliśmy pominięci, potraktowani niesprawiedliwie i dyskryminowani."
"Jeśli wojownik się nie poddał - my nie mieliśmy prawa się poddać."