Prom z ponad 200 osobami na pokładzie zderzył się w środę z południowoafrykańskim frachtowcem, a następnie zatonął w Cieśninie Sundajskiej między Jawą a Sumatrą - poinformowały władze Indonezji. Zginęło co najmniej osiem osób.
Rzecznik indonezyjskiego ministerstwa transportu oświadczył, że łącznie 208 pasażerów i członków załogi promu ewakuowano z miejsca katastrofy.
Trwa akcja ratunkowa i ustalana jest ostateczna lista osób podróżujących promem Bahuga Jaya w chwili wypadku. Jednostka przewoziła 78 samochodów.
Do kolizji kursującego między Jawą a Sumatrą promu z pływającym pod banderą RPA frachtowcem "Norr Gastar", doszło w odległości ok. 8 km od sumatrzańskiego portu Bakahuni. Nie wiadomo, czy południowoafrykański statek został uszkodzony w wyniku zderzenia.
Wypadki morskie nie należą do rzadkości w Indonezji. Dla ok. 240 mln mieszkańców tego kraju, złożonego z ponad 17 tys. wysp i wysepek, prom należy do podstawowych środków transportu. (PAP)
akl/ ap/
12300890 12300856
W sobotę rebelianci M23 przejęli kontrolę nad miastem Masisi w prowincji Kivu Północne.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.