Według abp Józefa Michalika najważniejszym zadaniem ruchów i stowarzyszeń katolickich w Polsce jest promocja dobra i integralnej hierarchii wartości oraz obrona zasad.
Pesymizm i rozpacz są obce duchowi Jezusa i nigdy nie przyjęły się w Kościele. Jan Paweł II w 1979 roku w Nowej Hucie po raz pierwszy podjął to wyzwanie, kiedy mówił o potrzebie nowej ewangelizacji także w Polsce, także w Europie (w Niemczech żyje aktualnie ponad 15 milionów nieochrzczonych, a liczba ta ciągle rośnie). Aby sprostać zadaniom, trzeba zapewnić sobie dopływ energii ludzkich i nadprzyrodzonych, co staje się wyzwaniem dla całego Kościoła i wszystkich jego członków. Stała formacja okazuje się być nieodzowna, ale aby mogła być pełna, wszechstronna musi otwierać się także na wspólnotę, która pomaga poszerzyć rozeznanie środków, metod, a ubogacając doświadczeniem innych, chroni od krótkowzroczności. Nowoczesność wiary zobowiązuje także do wierności przykazaniom Bożym i zachowania tożsamości katolickiej poprzez ofiarną miłość człowieka do ludzi często zanurzonych w nie-wiarę. Człowiek jest osobą społeczną i rozwija się w relacjach z innymi. Razem, wspólnie głębiej przeżywamy rzeczywistość Kościoła i głębiej możemy wejść do wewnątrz, aby rozeznawać zagrożenia i razem budować perspektywy przyszłości. Nie brak i dziś błędnych filozofii życiowych, nie brak pustych słów i pustych obietnic a nawet strategicznie lansowanych zafałszowań, które są zgubne i dla jednostki i dla świata. Anonimowość życia podobnie jak anonimowość chrześcijaństwa jest perspektywą martwicy, prowadzącej do śmierci. Człowiek (chrześcijanin) musi potwierdzać nieustannie swoją tożsamość, musi zgodzić się na korzystanie z pomocy innych, poczynając od rodziny, grupy, wspólnoty. Trzeba wychodzić z anonimowości wiary ale nie przez pseudoświadectwa, bo takie nie prowadzą ani do głębszej refleksji ani do przemiany życia. Autentyczni świadkowie wiary także dziś są w stanie przemówić do ludzi (fenomen śmierci Jana Pawła II!). Ruchy i Stowarzyszenia wnoszą dziś do życia Kościoła wiele zdrowych prowokacji. Niepokoją burzeniem zastanych przyzwyczajeń, często wprawdzie umykają kontroli proboszcza i biskupa, ale jednocześnie wyzwalają poczucie odpowiedzialności za wiarę i dynamizm apostolski. Nic przeto dziwnego, że Papież miał odwagę stwierdzić, że: Jednym z darów Ducha Świętego dla naszego czasu jest z pewnością rozkwit ruchów kościelnych, na które od początku mojego pontyfikatu nie przestaję wskazywać jako na motyw nadziei dla Kościoła i ludzi (Jan Paweł II, 25.05.1996). Wg Papieża ruchy są "opatrznościową odpowiedzią na wyzwania postmodernizmu". Pamiętajmy jednak, że misjonarze nowej ewangelizacji i członkowie ruchów i wspólnot potrzebują dodatkowej drogi formacyjnej. Nowy misjonarz wie, że jego życie musi ulec całkowitej przemianie. Do tego nie wystarczy jeden "koniec tygodnia" czy odbyte tygodniowe rekolekcje formacyjne. Kto chce pozyskiwać innych dla Chrystusa i Kościoła ten sam musi nieustannie pogłębiać swą przynależność do Niego i dawać temu świadectwo. Pola obecności w świecie są niezwykle szerokie i żadne z nich nie może być obce dla prawdziwego wyznawcy Chrystusa. Ba, on nawet wybierze najtrudniejsze, bo dla Chrystusa gotów jest oddać wszystko, a wie, że za nim stoi jego wspólnota wzmacniająca go modlitwą, pomocą, ofiarą.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.