Australijska policja poinformowała w poniedziałek, że negocjatorzy nawiązali kontakt z uzbrojonym mężczyzną, który przetrzymuje zakładników w jednej z kawiarni w Sydney. Policja odmówiła wyjaśnień na temat żądań sprawcy. Dwie zakładniczki trzymały przy szybie czarną flagę z napisem po arabsku: "Allah jest wielki".
Kolejne dwie osoby uciekły w poniedziałek z kawiarni w Sydney, gdzie uzbrojony mężczyzna przetrzymuje grupę zakładników - relacjonują świadkowie i media. Są to dwie kobiety, prawdopodobnie pracownice kawiarni - miały na sobie fartuchy z firmowym logo.
Przedstawicielka policji Catherine Burn nie powiedziała, ilu zakładników wciąż znajduje się w kawiarni, ale oceniła, że jest ich nie więcej niż 30. Brak wskazówek, by sądzić, że ktokolwiek z nich ucierpiał - dodała.
Nieco wcześniej telewizja australijska pokazała, jak z budynku wybiegło trzech zakładników.
Na razie nie wiadomo, jakie są motywy jego działania.
Policja poinformowała, że negocjatorzy nawiązali kontakt z mężczyzną, który przetrzymuje zakładników. Odmówiła jednak wyjaśnień na temat jego żądań. Policja zapewnia, że będzie robiła wszystko, by uwolnić zakładników bez użycia siły.
Na nagraniu wideo widać wewnątrz kawiarni brodatego mężczyznę w średnim wieku, w tradycyjnym arabskim nakryciu głowy i z czarnym plecakiem. Niektóre media podawały wcześniej, że uzbrojonych napastników jest co najmniej dwóch. Informowały także, że zakładnicy zostali ustawieni pod oknami Lindt Chocolat Cafe z podniesionymi rękami. Dwie zakładniczki trzymały przy szybie czarną flagę z napisem po arabsku: "Allah jest wielki".
Policja nie jest na razie w stanie określić bliżej liczby zakładników. Według mediów, w chwili ataku w kawiarni mogło być nawet od 40 do 50 gości i 10 pracowników. Obszar wokół kawiarni został zamknięty. Na miejscu są znaczne siły policji, w tym jednostki specjalne.
Ewakuowano znajdujące się w pobliżu kawiarni banki i urzędy, a także konsulat USA. Personel placówki zaapelował do Amerykanów przebywających w Sydney o zachowanie czujności i "podjęcie stosownych działań w celu zwiększenia bezpieczeństwa osobistego."
Ewakuowano także słynną operę w Sydney po znalezieniu tam podejrzanego pakunku.
Australijskie władze zdementowały doniesienia mediów o zamknięciu przestrzeni powietrznej nad Sydney.
Premier Australii Tony Abbott zwołał posiedzenia komitetu bezpieczeństwa narodowego w związku z wydarzeniami w Sydney. "To jest bardzo niepokojące. Mogę jednak zapewnić wszystkich Australijczyków, że funkcjonariusze policji i sił bezpieczeństwa są dobrze wyszkoleni i wyposażeni, by podjąć odpowiednie działania" - powiedział Abbott.
Australia militarnie wspiera działania międzynarodowej koalicji przeciwko dżihadystom z Państwa Islamskiego (IS), którzy opanowali część Iraku i Syrii.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.