Niesamowite szczęście miał turysta, który upadł i zaczął staczać się z Kasprowego Wierchu.
Do wypadku, o którym informuje Portaltatrzanski.com, doszło w poniedziałek na grani głównej Tatr, w pobliżu górnej stacji kolejki na Kasprowym Wierchu na Suchej Przełęczy. To w normalnych warunkach pogodowych bardzo łatwy teren. Obecnie jednak w Tatrach panują warunki niezwykle trudne, wczesnozimowe, w wielu miejscach szlaki są mocno oblodzone. Mężczyzna poślizgnął się i zaczął zjeżdżać na słowacką stronę grani, w kierunku Doliny Cichej. Zatrzymał się po 700 metrach, w jednym ze żlebów. Miał niesamowite szczęście - nie odniósł żadnych poważniejszych obrażeń.
Po odnalezieniu przez ratowników został zniesiony do najbliższej drogi, a stamtąd samochodem przewieziono go do szpitala.
Obecnie w Tatrach powyżej wysokości 1600 m obowiązuje 1. stopień zagrożenia lawinowego, jednak już w dolinach szlaki są mocno oblodzone. W wielu miejscach na szlakach niżej położonych można napotkać oblodzenie niezwykle utrudniające poruszanie się bez odpowiedniego sprzętu (raczki, raki). W takich warunkach bardzo łatwo o poślizgnięcie i upadek.
Wybierając się na odcinki graniczne szlaków, warto pamiętać o ubezpieczeniu, gdyż ewentualna akcja ratunkowa prowadzona przez słowackie służby jest finansowana albo z polisy ubezpieczeniowej, albo z kieszeni poszkodowanego. Ponadto w słowackich Tatrach szlaki powyżej schronisk są zamknięte dla ruchu turystycznego od 1 listopada do 15 czerwca.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.