Miejsca papieskiej pielgrzymki odwiedziła delegacja z Watykanu na czele z Domenico Gianim, komendantem Korpusu Żandarmerii Watykańskiej.
Przedstawiciele Watykanu obejrzeli wszystkie miejsca, w których w lipcu tego roku pojawi się papież Franciszek - krakowskie Błonia, Wawel, Łagiewniki, Tauron Arenę, Brzegi, a także klasztor sióstr prezentek, który ojciec święty na chwilę odwiedzi w drugim dniu swojego pobytu.
Podczas trwającej od poniedziałku, 25 kwietnia, wizyty watykańska delegacja była także w Częstochowie oraz Oświęcimiu.
- Bardzo się cieszę z klimatu współpracy, który panuje między stroną watykańską a stroną Polską. Pracujemy jak koledzy - mówił Domenico Giani. - Wszystko postępuje zgodnie z planem. Mam nadzieję, że wizyta ojca świętego tutaj będzie wielkim sukcesem - dodał.
Do Brzegów przedstawiciele Watykanu dotarli dwoma policyjnymi śmigłowcami, by przy okazji zobaczyć cały teren Campus Misericordiae z lotu ptaka.
- Jestem pewien, że to jest najlepsze miejsce - mówił o Campus Misericordiae, w kontekście kończącej ŚDM Mszy Posłania. - Ono jest w stanie przyjąć tę rzeszę młodych. Liczymy, że będzie to 1,5-2 mln osób. Mamy nadzieję, że strona rządowa, strona kościelna, wolontariusze zrobią wszystko, by uczynić to miejsce bezpiecznym - zaznaczył.
- To miejsce, które może pomieścić wszystkich, a przy tym nie zablokujemy miasta - mówił kard. Stanisław Dziwisz. - A jeśliby pogoda nie pozwoliła, zawsze mamy do dyspozycji Błonia. Kraków jest w dobrej sytuacji, bo ma dwa miejsca i obydwa będą użyte: pierwsze spotkania z papieżem są na Błoniach, a ostatnie tutaj, kiedy zapraszamy całą społeczność Polski - dodał.
Z kolei komendant główny policji nadinsp. Jarosław Szymczyk podkreślił, że to organizatorzy wydarzenia wybierają miejsce, a policjanci przygotowują się do jego zabezpieczenia najlepiej jak potrafią.
Pytany o zagrożenia, o których była mowa w raporcie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa przyznał, że od momentu jego opracowania wiele się zmieniło. Zaznaczył, że na terenie Pola Miłosierdzia trwają intensywne prace.
- Wierzę głęboko, że te trzy miesiące będą czasem ciężkiej pracy, ale z efektami, które zapewnią bezpieczeństwo uczestnikom - mówił nadinsp. Jarosław Szymczyk. Oprócz komendanta policji delegacji z Watykanu towarzyszył także szef BOR Andrzej Pawlikowski.
Jak poinformowało we wtorek biuro prasowe ŚDM, podczas spotkania podsumowującego wizytę Domenico Giani przypomniał, że służyła ona rozeznaniu problemów, z jakimi borykają się organizatorzy ŚDM, zwłaszcza w kontekście miejsca finałowych wydarzeń
Według oceny szefa watykańskiej żandarmerii, wybrano miejsce najlepsze spośród wszystkich, które były brane pod uwagę, a pojawiające się problemy są kwestiami, które można rozwiązać dzięki wzajemnej współpracy wszystkich służb odpowiedzialnych za przygotowanie wizyty ojca świętego i spotkania młodych.
- Wasza pomoc i współpraca jest nieodzowna i potrzebna, byśmy wszyscy: organizatorzy, uczestnicy, młodzi i sam ojciec święty, czuli się podczas lipcowego spotkania dobrze i bezpiecznie - mówił, zwracając się do polskich i watykańskich służb, koordynator generalny przygotowań do ŚDM bp Damian Muskus.
Podkreślał to także szef BOR płk Andrzej Pawlikowski. - Szeroko zakrojone wspólne działania policji, BOR i służb watykańskich mają służyć bezpieczeństwu ojca świętego i młodzieży uczestniczącej w ŚDM - mówił.
Na zaproszenie szefa watykańskiej żandarmerii polscy funkcjonariusze odwiedzą w połowie maja Stolicę Apostolską, by - jak zaznaczył Domenico Giani - "lepiej poznać ducha, według którego papież planuje wizytę w Polsce i dobrze zrozumieć jego styl".
Uczestniczący w spotkaniu pełnomocnik ds. ŚDM Paweł Majewski zadeklarował, że ze strony rządu jest wola, by w przygotowaniach do lipcowego spotkania młodych i wizyty papieża "iść w jednym kierunku".
- Wierzę, że dzięki naszej współpracy ojciec święty będzie czuł się w Polsce dobrze, a młodzi ludzie przeżyją swoje spotkanie bezpiecznie i owocnie – podkreślał P. Majewski.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.