„Wojna stała się klęską autentycznego humanizmu i porażką ludzkości” – powiedział abp Kazimierz Nycz na zakończenie Mszy św. w berlińskiej katedrze św. Jadwigi. Przedstawiciele episkopatów Niemiec i Polski wspólnie uczcili 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
„Dziś stajemy w prawdzie zanosząc modlitwy do Boga o pojednanie między katolikami z Niemiec i Polski, między Polakami i Niemcami. Pamiętamy, iż możemy je budować jedynie w oparciu o ewangeliczne wartości, w oparciu o prawdę i miłość” – powiedział abp Nycz. Wezwał, by budując i urządzając na nowo europejski dom, strzec prawdy i miłości, gdyż „to one tworzą prawdziwy fundament, na którym opiera się Europa, a tajemnicą duchowej potęgi Europy był i jest Chrystus”.
Poniżej publikujemy pełny tekst wystąpienia abp. Nycza:
Kończymy Mszę św. w berlińskiej katedrze św. Jadwigi Śląskiej odprawianą w przededniu 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej. W tym samym czasie w Warszawie w archikatedrze św. Jana Chrzciciela była odprawiona Msza św. Uczestniczyli w niej żyjący uczestnicy II wojny światowej, ludzie kultury i nauki, mieszkańcy Warszawy, przedstawiciele władz państwowych. Tu w Berlinie i tam w Warszawie połączyła nas modlitwa za wszystkie ofiary wojny. Połączyła nas modlitwa o wzajemne pojednanie i przebaczenie dokonane w duchu prawdy i miłości, w duchu chrześcijańskiego miłosierdzia. Tu i tam połączyła nas ofiara Jezusa Chrystusa. Połączył nas On – jedyny Odkupiciel człowieka.
Berlin, miasto z którego na kontynent europejski rozlała się wojenna pożoga i Warszawa pierwsza stolica w Europie, która doświadczyła przemocy, bezprawia i okrucieństwa wojny, dziś jako stolice sąsiednich krajów, modlą się o Boże zmiłowanie. O to byśmy byli nie tylko sąsiadami w rodzinie krajów europejskich, ale byśmy ciągle na nowo szukali dróg pojednania ku większej bliskości, przyjaźni i braterstwu.
Wojna stała się klęską autentycznego humanizmu i porażką ludzkości. Wyzwoliła w człowieku pokłady zła i pogardy dla Boga i bliźniego. To człowiek nienawidząc Boga i zwalczając święte Jego prawo podeptał człowieka, jego godność oraz sprawiedliwość, prawdę i miłość. Dziś stajemy w prawdzie zanosząc modlitwy do Boga o pojednanie między katolikami z Niemiec i Polski, między Polakami i Niemcami. Pamiętamy iż możemy je budować jedynie w oparciu o ewangeliczne wartości, w oparciu o prawdę i miłość. To one budują prawdziwą wspólnotę ducha i braterstwa między ludźmi i narodami. Przypomniał nam o tym ostatnio papież Benedykt XVI w społecznej encyklice „Caritas in veritate”.
Budując i urządzając na nowo europejski dom powinniśmy strzec prawdy i miłości. To one tworzą prawdziwy fundament, na którym opiera się Europa, a tajemnicą duchowej potęgi Europy był i jest Chrystus.
Pozwólcie, że zakończę świadectwem słów i życia dwóch ważnych ludzi: Niemca i Polaka.
Ksiądz Karol Leisner, wyświecony na kapłana, praktycznie dla jednej Mszy św. w obozie w Dachau, przez biskupa francuskiego (współwięźnia) został beatyfikowany w Berlinie w czerwcu 1996 roku przez papieża Jana Pawła II. W jednym z więziennych listów napisał: „O ty, biedna Europo powróć do swojego Pana Jezusa Chrystusa. Tam jest źródło najpiękniejszych wartości, które rozwijasz. Powróć do świętego źródła prawdziwej boskiej siły”.
Jego starszy o kilka lat w kapłaństwie ks. Ignacy Jeż współwięzień z Dachau świadek tych wyjątkowych święceń późniejszy biskup w Gorzowie i Koszalinie, został mianowany przed śmiercią przez papieża Benedykta XVI Kardynałem. Mimo, że doznał w czasie wojny od Niemców tyle cierpień, przez całe życie budował mosty pojednania między naszymi narodami i Kościołami. Byłem jego następcą w Koszalinie. Pamiętał o trudnych czasach wojny i obozu, głosił prawdę trudną w miłości, umiał zawsze przebaczać. Opowiadał mi nieraz, jak przy wyzwoleniu obozu amerykanie wystrzelali niemieckich strażników. Mówił też: do dziś się wstydzę tego, że patrząc na tę egzekucję naszych oprawców cieszyłem się. To przyznanie się do tych ludzkich emocji, było znakiem jego wielkości. Tacy ludzie, jak Ks. Karol Leisner i kard. Ignacy Jeż byli zdolni budować mosty pojednania. Do dziś je budują z tamtej strony życia. Takich ludzi nam potrzeba. Obyśmy także my do nich należeli.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.