Apelem religii świata o budowanie trwałego pokoju na ziemi, w Krakowie zakończył się Kongres dla Pokoju „Ludzie i Religie”. Kolejny odbędzie się za rok w Barcelonie.
W modlitwie uczestniczyli przedstawiciele różnych odłamów chrześcijaństwa - nie tylko obrządku łacińskiego, ale także należący do katolickich Kościołów wschodnich, np. maronickiego i grecko-melchickiego a także prawosławni, protestanci, anglikanie i ormianie z Kościoła Apostolskiego. Obecni byli zwierzchnicy organizacji religijnych, w tym współprzewodnicząca Światowej Rady Kościołów Mary Tanner, przewodniczący Konferencji Kościołów Europejskich (KEK) ks. Jean-Arnold de Clermont, prezydent Światowej Rady Metodystycznej ks. John Barrett i sekretarz generalny Światowej Federacji Luterańskiej ks. Ishmael Noko.
Po modlitwie w różnych częściach miasta, przedstawiciele różnych religii uformowali Procesję Pokoju, która przy biciu dzwonów przeszła na rynek, gdzie odbyła się ceremonia zakończenia kongresu.
Pozdrawiając po raz ostatni przedstawicieli religii świata kard. Stanisław Dziwisz dziękował im za „Asyż w Krakowie”. Metropolita krakowski przypomniał, że pokój jest darem kruchym. "Zagraża mu osobisty egoizm człowieka i zbiorowy egoizm społeczności - mówił. - Zagraża mu brak poszanowania dla różnorodności. Zagraża mu kierowanie się prawem siły i przemocy, uleganie pokusie terroryzmu oraz brak solidarności, zwłaszcza z ubogimi i pokrzywdzonymi".
„Naszym głębokim pragnieniem jest, aby wszystkie narody na obliczu ziemi żyły w wolności, nie skrępowane dyktaturami i obłąkanymi ideologiami” – wołał kard. Dziwisz.
Prof. Andrea Riccardi, założyciel Wspólnoty św. Idziego podkreślił w swoim wystąpieniu, że żaden człowiek, żaden naród, żadna wspólnota nie stanowi zła. Wszystkie narody cechują się dobrocią, która łączy je z innymi. Podkreślał, że "pokój bierze się z nas, z nawrócenia serc, w woli, by żyć bez przemocy. Ten pokój jest naszą decyzją i nikt nie może nam go odebrać! Entuzjazm dla pokoju może jednak zostać przekazany i może zmienić bieg historii".
Na zakończenie uroczystości na krakowskim rynku odczytano apel uczestników Kongresu. „Religie nie chcą wojny i nie chcą, aby wykorzystywano je dla wojny” - podkreślają uczestnicy spotkania. W przesłaniu podkreślono, że religijne tradycje, przez swoje odmienności, razem mówią z mocą, że świat bez ducha nigdy nie będzie ludzki oraz, że religie „pokazują drogę powrotu do Boga, który jest źródłem pokoju". Apel został przekazany przez krakowskie dzieci przedstawicielom państw obecnych na Kongresie.
Metropolita Barcelony kard. Lluis Martinez Sistach poinformował na koniec, że kolejny Międzynarodowy Kongres dla Pokoju „Ludzie i Religie” odbędzie się za rok w Barcelonie.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.