Marek Wąs i Marek Sterlingow na podstawie relacji kilku pragnących zachować anonimowość osób, obecnych na rozprawie, odtwarzają przebieg poniedziałkowego posiedzenia sądu, podczas którego zeznawał abp Tadeusz Gocłowski.
"Arcybiskup był wyraźnie zdenerwowany. Na wstępie poinformował, że nigdy nie występował na rozprawie i jest to dla niego sytuacja dyskomfortowa. Część naszych rozmówców twierdzi, że to przytyk, że w ogóle jest przesłuchiwany. Inni uważają, że chciał tylko wyjaśnić swoje poruszenie" - czytamy.
Przesłuchanie składało się z dwóch części. W pierwszej, trwającej nieco ponad godzinę, pytania zadawał sąd , w drugiej świadka odpytywali oskarżeni i ich pełnomocnicy. Mieli ponad sto pytań.
Z relacji dowiadujemy się, że kilka razy obrońcy wyprowadzili arcybiskupa z równowagi - nie okazał tego jednak słowami, a raczej tonem głosu i mową ciała. "Najpierw mecenas przypomniała, że według prawa kanonicznego metropolita sprawuje zarząd nad doczesnymi dobrami Kościoła i ks. B. powinien przedkładać mu pisemne sprawozdania z finansów Stella Maris. (...) Wyraźnie rozsierdziło arcybiskupa pytanie o długi kurii. Na to oraz kolejne - o negocjacje z bankami i spotkania z biznesmenami - odpowiedział, że jest to "wewnętrzna sprawa Kościoła". Wówczas sędzina przypomniała, że obowiązują go również przepisy polskiego prawa i powołała się na konkordat" - podaje Gazeta.
Ponadto w obszernym artykule znajdujemy informacje: na jakim krześle siedziała sędzina, jak była ubrana i w jakiej torbie przywiozła akta (dużej, ciemnej, sportowej, zapinanej na zamek błyskawiczny), dlaczego pełnomocnicy oskarżonych nie dostali stolików na dokumenty i musieli trzymać je na kolanach, oraz czy pełnomocnicy mieli togi ze sobą i dlaczego ich nie ubrali. A także wiele innych w podobnym klimacie...
Od Redakcji
"Pudelek" górą...
Joanna Kociszewska
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.