Ludobójstwo chrześcijan w Południowym Sudanie trwa, dlatego kraj ten potrzebuje modlitwy i pomocy organizacji charytatywnych – powiedział bp Eduardo Hiiboro Kussala
Ordynariusz diecezji Tombura-Yambio opowiadał 2 października na konferencji prasowej w Warszawie o przemocy, jaką stosuje samozwańcza Armia Oporu Pana (LRA), mordując chrześcijan, porywając ich, torturując, gwałcąc i grabiąc.
Choć w 2005 r. został zawarty pokój mający zakończyć trwającą 22 lata wojnę, w której arabska ludność muzułmańska prześladowała chrześcijan z południa kraju, przemoc trwa nadal – mówił biskup. Zwrócił uwagę, że całkiem niedawno – 13 sierpnia – w jednej z miejscowości na tym terenie bojówkarze z LRA porwali młodych mężczyzn i kobiety, zgromadzonych na Nowennie przed uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Mężczyźni wcielani są do wojska, kobiety stają się niewolnicami seksualnymi. Kilku porwanych zostało ukrzyżowanych – jest to śmierć wciąż zadawana przez bojówki Armii Oporu. Toteż ludność ucieka z wiosek, chroniąc się w miastach – w diecezji bp. Kussali na 13 parafii 5 jest pustych. W diecezji przebywa też ok. 24 tys. uchodźców z Demokratycznej Republiki Konga.
W tej sytuacji organizacje międzynarodowe opuszczają niebezpieczne tereny, a jedyne placówki, które pozostały, należą do Kościoła katolickiego. Chrześcijanie z Południa są poddawani eksterminacji przy obojętności i cichym poparciu rządu w Chartumie, pragnącym te tereny „oczyścić” z ludzi. „Ziemia bez ludzi” – taki jest plan, przeprowadzany konsekwentnie od lat. Zdaniem biskupa, wojnom tym można byłoby zapobiec, gdyby opinia międzynarodowa została zmobilizowana. Obecność sił międzynarodowych może doprowadzić do zaprowadzenia trwałego pokoju.
Problemem jest jednak fundamentalizm islamski, który przy użyciu siły, pieniędzy, wiedzy i religii dąży do ekspansji na całym świecie, z czego Europejczycy nie zdają sobie wyraźnie sprawy. Sudański hierarcha zapewnił, że szanuje islam i zwrócił uwagę, że w Egipcie wzorzec islamu bardziej sprzyja pokojowemu współżyciu przedstawicieli różnych religii. „Tam, gdzie nie ma fundamentalizmu, jest szansa na pokój, groźny jest fundamentalizm. Jako biskup nie mogę chodzić w koloratce i modlić się swobodnie” – stwierdził bp Kussala.
Dlatego gość konferencji, którego matka została zamordowana, gdy on miał 2 miesiące, apelował o pomoc humanitarną i modlitwę w intencji Sudanu. Prosił o wysłanie misjonarzy, także świeckich, gdyż reprezentują oni jedyną instytucję, która nie opuściła Południowego Sudanu i dlatego jest nadzieją dla miejscowej ludności. „Moi diecezjanie są głodni, wygłaszam kazanie, a oni do mnie przychodzą i mówią, że nie mają co dać jeść swoim dzieciom” - dodał przygnębiony hierarcha.
Bp Eduardo Hiiboro Kussala urodził się 23 marca 1964 na terenie swej diecezji. Po ukończeniu seminarium duchownego w Sudanie kształcił się także w Rzymie, Londynie i Wiedniu. Święcenia kapłańskie przyjął 20 maja 1994. Benedykt XVI mianował go biskupem Tombura-Yambio 19 kwietnia 2008, sakrę biskup-nominat przyjął 29 czerwca ub.r. Do Europy przyjechał, by zainteresować opinię publiczną i Kościoły lokalne dramatem swojego kraju.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.