Na trzy dni przed obchodzonym w kościele katolickim 7 października dniem Matki Bożej Różańcowej, na Jasnej Górze odbyły się w niedzielę uroczystości odpustowe z okazji tego święta.
Do sanktuarium przybyli m.in. przedstawiciele Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej - działającej od 41 lat wspólnoty modlitewnej, w której rejestrach zapisano dotąd aż 12 mln wiernych.
W kościele katolickim październik jest miesiącem różańca. To modlitwa, powszechnie kojarzona z charakterystycznym sznurem modlitewnym, używanym do odliczania liczby powtórzeń kolejnych części modlitwy.
Na Jasnej Górze każda pierwsza niedziela października jest obchodzona jako odpust Matki Bożej Różańcowej. Z tej okazji do sanktuarium przybyło w niedzielę ponad 6 tys. osób, z Polski i zagranicy. Wcześniej część z nich uczestniczyła w kilkudniowych rekolekcjach.
Historia różańca sięga czasów starożytnego chrześcijaństwa. Już wówczas posługiwano się kamyczkami lub ziarnkami dla obliczenia odmówionych pacierzy. Zwyczaj ten praktykowali zwłaszcza pustelnicy egipscy w V wieku. Od XI wieku upowszechniał się zwyczaj odmawiania przy pomocy tej metody określonej ilości modlitwy "Ojcze nasz", a od XIII w. także "Zdrowaś Maryjo". Modlitwie miało towarzyszyć rozmyślanie nad tajemnicami z życia Jezusa i Maryi.
Dzisiejszą formę różańca wierni zawdzięczają św. Dominikowi, choć dopiero dominikanin Alan de Rupe (1428-1475) nadał mu głębszy i szerszy nurt w życiu religijnym wiernych, zwłaszcza analfabetów. W zakonach różaniec zastępował modlitwę chóralną, a wśród prostego ludu - książeczkę do nabożeństwa. Począwszy od czasów papieża Leona XIII modlitwa różańcowa stała się najpopularniejszym wyrazem nabożeństwa do Matki Bożej.
Jasnogórska Rodzina Różańcowej powstała 41 lat temu. Jej zaczynem były w 1967 r. pierwsze trzy tzw. "róże", czyli 45 osób, odpowiedzialnych za krzewienie różańca. Formalnie grupa zaczęła działać w styczniu 1968 r., a w 1974 r. została prawnie ustanowiona i zatwierdzona przez prymasa Polski, kard. Stefana Wyszyńskiego. Inspiracją do odnowy modlitwy różańcowej stało się wezwanie prymasa do powszechnej modlitwy za ojczyznę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.