Strasburski dyktat

Cywilizacja europejska nie może się rozwijać, wyrażając niechęć do dziedzictwa chrześcijańskiego – pisze inicjator niedawnej uchwały Sejmu w sprawie ochrony wolności wyznania Kazimierz M. Ujazdowski w Gazecie Wyborczej.

- Wyjątkowość wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka polega na jego radykalizmie, na przyjęciu budzącej zasadnicze zastrzeżenia interpretacji zasady świeckości państwa i nie mniej wątpliwej interpretacji wolności wyznania jako „wolności od religii” – stwierdza Ujazdowski. - Wydaje się więc, że mamy do czynienia z czymś więcej niż aktywizmem strasburskiego Trybunału, bo właściwie chodzi o dyktat nieobecności odniesień religijnych w przestrzeni publicznej. Chodzi zatem o ideologię laickości, nie zaś o zasadę ustrojową. Trudno bowiem nieobecność krzyża w sferze publicznej czy szerzej – nieobecność symboli i odniesień religijnych – uznać za wyraz wolności i pluralizmu – dodaje polityk.

Orzeczenie strasburskie to według niego kolejny efekt ekspansji ideologicznej poglądów, które ignorują fakt, że ukształtowana przez chrześcijaństwo kultura sprzyja rozwojowi praw człowieka. - Zakwestionowanie wartości tej kultury niszczy żywotną podstawę każdej władzy publicznej w Europie. W jej miejsce nie pojawia się żadna etyczna alternatywa. Jeśli państwa europejskie mają odegrać istotną rolę w świecie, muszą być, mówiąc językiem Arystotelesa, wspólnotami etycznymi, nie zaś „tymczasowymi zrzeszeniami” bez dziedzictwa i wartości – konkluduje Ujazdowski.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
23°C Czwartek
dzień
23°C Czwartek
wieczór
19°C Piątek
noc
16°C Piątek
rano
wiecej »