15 osób zginęło, a 236 zostało rannych w 182 wypadkach - to bilans Wielkiego Piątku i Wielkiej Soboty na polskich drogach. Policjanci zatrzymali ponad tysiąc nietrzeźwych kierowców.
Za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu grozi do 2 lat więzienia.
Jak powiedział PAP Robert Horosz z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji, policjanci spodziewają się, że ruch na drogach będzie większy w poniedziałek, gdy wiele osób będzie wracać ze świątecznego weekendu. Część z nich może zdecydować się na powrót już w niedzielę po południu.
Od piątku trwa ogólnopolska akcja policyjna związana ze świętami. Funkcjonariusze sprawdzają przede wszystkim prędkość, z jaką jadą kierowcy. Korzystają przy tym z wideorejestratorów, zainstalowanych zarówno w radiowozach oznakowanych, jak i nieoznakowanych. Kontrolują też trzeźwość kierowców.
Horosz podkreślił, że wielu spośród kierowców zatrzymanych pod wpływem alkoholu piło nie tuż przed tym, jak wsiedli do samochodu, lecz dzień wcześniej, np. późnym wieczorem.
Funkcjonariusze sprawdzają także, czy dzieci przewożone są w fotelikach, czy wszyscy w samochodzie mają zapięte pasy, a kierowcy nie rozmawiają przez telefony komórkowe.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.