Uzbrojony w nóż i metalowy pręt mężczyzna zaatakował w niedzielę późnym wieczorem w Paryżu przypadkowych przechodniów. Według mediów rannych zostało siedem osób, w tym cztery poważnie. Napastnika aresztowano. Prawdopodobnie atak nie miał związku z terroryzmem.
Według źródeł zbliżonych do śledztwa "mężczyzna narodowości afgańskiej zaatakował na ulicy nieznanych mu ludzi".
Do ataku doszło około godz. 23, przed jednym z kin w 19. dzielnicy, na północy Paryża. W wyniku ataku rannych zostało siedem osób. Stan czterech jest poważny. Wśród poważnie rannych jest dwóch angielskich turystów. Napastnik został obezwładniony i aresztowany.
Na razie nie wiadomo, co było motywem jego działania. Według wstępnych ustaleń śledczych nic nie wskazuje na to, by atak był związany z terroryzmem.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.