Poziom Wisły na Lubelszczyźnie ciągle rośnie. Do pracy na wałach skierowano w niedzielę ponad tysiąc osób. Po przerwaniu w sobotę wału w Zastowie Polanowskim powiększa się rozlewisko w gminie Wilków.
Jak podał dyrektor wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego Włodzimierz Stańczyk, Wisła w Annopolu, na granicy Lubelszczyzny, osiągnęła rano poziom 748 cm, to o 20 cm więcej niż podczas pierwszej fali powodziowej w maju. Stan alarmowy jest tu przekroczony o prawie 2,5 metra. Od sobotniego wieczora rzeka podniosła się o kilkanaście centymetrów. W położonych niżej Puławach stan alarmowy jest przekroczony o ponad metr.
"W nocy nie doszło do przerwania wałów w nowych miejscach. Stale likwidujemy przesiąki i podwyższamy umocnienia na zagrożonych odcinkach" - powiedział rzecznik komendy wojewódzkiej straży pożarnej w Lublinie Ryszard Starko.
Najtrudniejsza sytuacja jest w okolicach Kępy Gosteckiej i Kępy Soleckiej w powiecie Opole Lubelskie oraz w Parchatce między Kazimierzem Dolnym a Puławami. Tam skierowano do pracy najwięcej ludzi; pracują strażacy, żołnierze i więźniowie.
Powiększa się rozlewisko w gminie Wilków, po przerwaniu w sobotę rano wału w Zastowie Polanowskim. "Woda wraca na tereny zalane już w maju, doszła do Szczekarkowa i Dobrego, rozlewisko obejmuje już połowę gminy i powiększa się" - powiedział Starko.
W zalanych domach, według Starki, pozostało około 500 osób, które nie chciały się ewakuować. Strażacy będą zaopatrywać ich w żywność i wodę.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.