Powstałe na Górnym Śląsku, Wybrzeżu Gdańskim i Pomorzu Zachodnim Komitety Wolnych Związków Zawodowych stanowiły istotny podmiot wśród środowisk i nurtów przedsierpniowej opozycji demokratycznej.
W PRL, gdzie głównym pracodawcą dla milionów osób było państwo, działalność WZZ oznaczała walkę z panującym systemem.
Pierwszy komitet WZZ zawiązany został w Katowicach w lutym 1978 r., z inicjatywy uczestnika ROPCiO, Kazimierza Świtonia, i jego współpracowników, m.in. Władysława Suleckiego i Romana Kściuczka. Za tą inicjatywą poszły kolejne. W końcu kwietnia 1978 r. w Gdańsku powołany został m.in. przez Andrzeja Gwiazdę i Krzysztofa Wyszkowskiego Komitet Założycielski WZZ Wybrzeża. W październiku następnego roku w Szczecinie rozpoczął działalność KZ WZZ Pomorza Zachodniego, którego założycielami byli m.in. Jan i Mirosław Witkowscy oraz Stefan Kozłowski.
Pomimo wspólnej idei, jaka im przyświecała, każdy z komitetów działał samodzielnie, a kontakty między organizacjami były utrudnione z uwagi na znaczne oddalenie ośrodków, ich lokalną specyfikę, a także działania władz, których celem poza rozbiciem komitetów było także niedopuszczenie do nawiązania przez nie ścisłej współpracy.
Śląski impuls
W najtrudniejszej sytuacji znajdowali się wolnozwiązkowcy śląscy. Nie mieli odpowiedniego oparcia w środowiskach pracowniczych dużych zakładów i przedsiębiorstw województwa katowickiego. Do tego niewielkie możliwości organizacyjne ograniczał jeszcze dodatkowo fakt, że mieszkali w różnych miejscowościach, co utrudniało utrzymanie regularności spotkań czy koordynację konkretnych działań. Wzmożone szykany i represje oraz stała inwigilacja, jakiej byli poddani ze strony SB powodowały, że ich działalność była bardzo ograniczona. Polegała ona przede wszystkim na opracowywaniu dokumentów własnych i ich kolportażu, rozpowszechnianiu pism niezależnych, zamieszczaniu artykułów w prasie bezdebitowej oraz na kontaktach i współpracy z innymi organizacjami i nurtami opozycyjnymi: ROPCiO, KSS KOR, SKS, Komitetami Samoobrony Chłopskiej. Działalność i rozwój komitetu zahamowały jesienią 1978 r. wzmożone represje wobec jego czołowych działaczy, m.in. aresztowanie Kściuczka i Świtonia, a następnie skazanie założyciela WZZ na rok więzienia. Dalszą działalność komitetu utrudnił jednak konflikt pomiędzy nim i Kściuczkiem oraz celowe dezintegrujące działania SB. Przed Sierpniem Świtoń był na Śląsku najbardziej prześladowanym działaczem opozycyjnym (np. nękano jego rodzinę, zamknięto jego warsztat). Stąd też działacze katowiccy nie odegrali większej roli w organizowaniu latem 1980 r. w Katowickiem strajków robotniczych.
Prekursorzy „Solidarności”
Innym torem potoczyła się natomiast historia dwóch pozostałych komitetów, szczególnie organizacji trójmiejskiej. W odróżnieniu od Świtonia i jego współpracowników, gdańszczanom udało się rozwinąć stosunkowo szeroką działalność. Od początku mieli bowiem oparcie w załogach dużych zakładów i przedsiębiorstw Trójmiasta. Ponadto mogli liczyć na wsparcie prężnego na Wybrzeżu środowiska inteligencko-studenckiego. Do sierpnia 1980 r. gdańscy wolnozwiązkowcy wydali siedem numerów własnego pisma „Robotnik Wybrzeża” oraz kilka nakładów ulotek. Do tego czasu w animowanych przez nich spotkaniach samokształceniowych wzięło udział od stu do dwustu osób, a liczba uczestników obchodów rocznicy Grudnia ’70, zorganizowanych w 1979 r. wraz z pozostałymi środowiskami opozycyjnymi Trójmiasta, liczona była w tysiącach osób. Prowadzenie akcji ulotkowych, kolportaż wydawnictw drugiego obiegu, upamiętnianie rocznicy grudniowej rewolty roku 1970, wreszcie wydawanie własnego pisma „Robotnik Szczeciński” stanowiły główne formy aktywności działaczy zachodniopomorskich.
Zwieńczeniem działalności szczecińskich i trójmiejskich WZZ była rola, jaką ich działacze odegrali w aktywizowaniu środowisk robotniczych tych dwóch ośrodków w sierpniu 1980 r. Szczególną wagę miało zorganizowanie i poprowadzenie przez działaczy gdańskich najważniejszego tamtego lata strajku – w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zakończonego podpisanym z władzami porozumieniem, które otworzyło z kolei drogę do powstania i żywiołowego rozwoju w całym kraju Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.