Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas chce, by Izrael dalej przestrzegał moratorium na budowę osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu, "dopóki będą trwać negocjacje" pokojowe.
"Domagamy się moratorium, dopóki będą trwać negocjacje, bo póki trwają negocjacje, jest nadzieja" - powiedział palestyński przywódca we wtorek w Paryżu w radiu Europe1.
Dzień wcześniej podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym Abbas ocenił, że osadnictwo żydowskie powinno być wstrzymane przez kolejne trzy lub cztery miesiące w celu "zwiększenia szans na osiągnięcie pokoju".
W nocy z niedzieli na poniedziałek wygasło moratorium na budowę osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu i Izrael go nie przedłużył, ryzykując wycofaniem się Palestyńczyków ze wznowionych 2 września negocjacji pokojowych, które odbywają się pod egidą USA. Rozpoczęła się jednocześnie budowa nowych osiedli.
Jednakże Palestyńczycy postanowili podjąć decyzję co do przyszłości negocjacji dopiero 4 października, po konsultacjach z Ligą Arabską.
"Nie chcemy przerywać negocjacji, ale jeśli osadnictwo będzie trwać, będziemy do tego zmuszeni" - powtórzył we wtorek Abbas. Premier Izraela Benjamin "Netanjahu powinien wiedzieć, że pokój jest ważniejszy niż osadnictwo" - dodał Abbas.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.