Kryzys gospodarczy zobowiązuje nas do ponownego odkrycia miłości chrześcijańskiej – czytamy w tegorocznym orędziu episkopatu Portugalii na Boże Narodzenie.
Maminsynki znad Tagu
Miniony wiek przyniósł systematyczny spadek liczebności portugalskich rodzin. W 1930 r. przeciętną familię stanowiły tam 4 osoby, a w latach 90-tych spadł do 3 osób. W XXI w. tendencja spadkowa nie wyhamowała – dziś statystyczna portugalska rodzina liczy 2,5 członków.
Główną przyczyną “kurczenia się” rodzin jest zmniejszenie liczby urodzin i spadek wskaźnika bezpłodności. Jedynie 25,8% żyjących w Portugalii małżeństw posiada dzieci a demografię ratują wielodzietne rodziny przybyłych z dawnych kolonii, głównie Angoli, Wysp Zielonego Przylądka oraz Mozambiku.
Eksperci nie mają wątpliwości, że forma portugalskiej rodziny będzie w najbliższych latach przechodzić dalsze przemiany. Ana Sena z Instytutu Polityki Społecznej wskazuje na rosnącą liczbę matek samotnie wychowujących dzieci. Jej opinię potwierdzają dane pracowni Pordata, z których wynika, że w latach 2005-2008 liczba rodziców samotnie wychowujących potomstwo – w 90% przypadków matek – zwiększyła się aż o 13 tys. do poziomu 115 500.
Innym widocznym zjawiskiem jest opóźnianie decyzji o założeniu rodziny i posiadaniu potomstwa. – Jednym z głównych powodów jest brak pracy i środków na zakup mieszkania. Trudności te sprawiają, że portugalska młodzież, częściej niż średnia europejska, decyduje się na mieszkanie u boku rodziców – wyjaśnia KAI Ana Sena.
Szacuje się, że obecnie aż 35% Portugalek w wieku 25-34 lat mieszka w domu rodzinnym, zaś niemal co drugi mężczyzna w tym przedziale wieku żyje z rodzicami. Specjaliści tłumaczą to zjawisko coraz trudniejszą sytuacją ekonomiczną młodzieży. Ta nie dość, że rzadko myśli o założeniu rodziny, to coraz częściej decyduje się na emigrację. Tylko w ciągu ostatniego roku wyjechało za chlebem ponad 70 tys. Portugalczyków. Biskup diecezji Beja António Vitalino ubolewa, że wśród emigrujących, głównie do Francji, Szwajcarii i Luksemburga, są osoby młode, zwykle wysokowykwalifikowane. – Poszukują one lepszych perspektyw, gdyż niestety we własnej ojczyźnie nie mogą ich znaleźć. To wstyd, że państwo nie proponuje im ani pracy, ani godziwych zarobków – martwi się bp António Vitalino. – Naszym rodakom i ich rodzinom na emigracji portugalski Kościół zapewnia opiekę duszpasterską w ojczystym języku. Mogą oni liczyć na pomoc naszych kapelanów – dodaje ordynariusz diecezji Beja.
Na krawędzi bankructwa
Najbliższe miesiące nie zapowiadają się korzystnie dla portugalskich rodzin. W założeniach finansowych rządu na 2011 r. przewidziano dalszy wzrost podatków oraz cięcia zarobków w sferze budżetowej. Zaplanowano też ograniczenie zasiłków rodzinnych – gospodarstwa domowe o najmniejszych dochodach otrzymają o 25% mniej niż w mijającym roku; lepiej zarabiający – zostaną pozbawieni tego wsparcia. Rządowe propozycje spotkały się z krytyką ze strony Kościoła. Kardynał patriarcha Lizbony José Policarpo, uznał, że w pierwszej kolejności władze powinny zadbać o “sprawiedliwość w życiu publicznym” i “prawdę w dobroczynności”. Wtórował mu arcybiskup Evory José Alves. – Rząd poszukuje kolejnych oszczędności w sektorach, osłabionych już przez kryzys, choć są też takie dziedziny, w których cięć nie przewidziano. Mam nadzieję, że politycy i instytucje rządowe dadzą również przykład i ograniczą własne wydatki – stwierdził arcybiskup Alves.
Wzrastający wskaźnik bezrobocia i zapowiedzi upadku kolejnych przedsiębiorstw pogłębiają sytuację wielu gospodarstw domowych. Przybywa osób, które nie są w stanie spłacić zaciągniętych wcześniej kredytów. Tygodnik „Expresso” szacuje, że codziennie nad Tagiem ogłasza niewypłacalność aż 30 rodzin.
Trudności portugalskich rodzin potwierdzają władze Caritas. W 2010 r. drastycznie wzrosła liczba osób korzystających z jej pomocy. Obecnie organizacja pomaga aż 62 tys. mieszkańców Portugalii, czyli aż dwunastokrotnie większej liczbie potrzebujących niż w roku ubiegłym. Szacuje się, że do instytucji należących do Kościoła katolickiego zgłasza się też codziennie średnio 70 osób poszukujących wsparcia. Większość z nich prosi o dobra pierwszej potrzeby, głównie żywność.
Zdaniem socjologów, trudności finansowe portugalskich gospodarstw domowych odciskają wyraźne piętno także na relacjach małżeńskich. Cierpią głównie kobiety. Tylko w ciągu ostatnich czterech lat liczba zgłoszonych przypadków fizycznych aktów przemocy zwiększyła się nad Tagiem aż o 80 proc. Według danych Generalnej Dyrekcji Administracji Wewnętrznej, w ciągu roku odnotowywanych jest w Portugalii ponad 30 tys. przypadków rodzinnej przemocy. Urzędnicy przyznają jednak, że statystyka nie odzwierciedla pełni skali dramatu, jaki rozgrywa się w domowym zaciszu.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.