Przeciwnicy reżimu Muammara Kadafiego świętowali w poniedziałek w Bengazi przejęcie, po krwawych walkach, kontroli nad tym drugim co do wielkości miastem Libii.
Wszędzie słychać dźwięki klaksonów, ludzie na ulicach skandują "Niech żyje Libia" - pisze Associated Press. Demonstranci zerwali flagę libijską z gmachu sądu i wywiesili na jej miejsce flagę monarchii libijskiej, obalonej w 1969 roku w wyniku wojskowego zamachu stanu, który wyniósł do władzy Muammara Kadafiego - mówią świadkowie. Pokazujące te sceny nagrania wideo pojawiły się w internecie.
W niedzielę, po krwawych walkach, w których zginęło co najmniej 60 ludzi, demonstranci w Bengazi opanowali tamtejszą centralę sił bezpieczeństwa - informuje AP, powołując się na lekarza z głównego szpitala w tym mieście.
Port lotniczy w Bengazi był w poniedziałek zamknięty. Samolot Turkish Airlines, który próbował tam lądować, by ewakuować obywateli tureckich, został zawrócony do Stambułu.
Świadkowie mówią, że policja znikła z ulic. Młodzi ochotnicy kierują ruchem ulicznym, ochraniają domy mieszkalne i gmachy publiczne. Różne źródła informują, że niektóre jednostki wojskowe przechodzą na stronę demonstrantów.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.