Według policji liczba ofiar trzęsienia ziemi w Japonii wzrosła do 178 osób (poprzednio mówiono o 151). Minister gospodarki Banri Kaieda ostrzegł, że może dojść do wycieku w elektrowni atomowej Fukushima-Daiichi. Zastrzegł jednak, że gdyby tak się stało, wyciek byłby niewielki.
Kaieda, który wkrótce poleci na inspekcję do elektrowni Fukushima, wyjaśnił, że władze rozważają decyzję wypuszczenia nadmiaru radioaktywnej pary z reaktora nr 1 w tej siłowni.
Wcześniej tokijskie przedsiębiorstwo energetyczne Tokyo Electric Power Co. poinformowało, że rośnie ciśnienie w tym reaktorze oraz poziom promieniowania w budynku, gdzie on się znajduje.
Około godziny 20 Japonię nawiedziło - prowincje Nagano i Niigata w środkowej Japonii - kolejne trzęsienie ziemi o sile 6,6 w skali Richtera prowincje Nagano i Niigata w środkowej Japonii - poinformowały światowe agencje. Zatrzęsły się budynki w Tokio.
Nie wydano ostrzeżenia przed falami tsunami - podała agencja Kyodo.
Ta sama agencja informuje, że stracono kontakt z czterema pociągami poruszającymi się na terenach wzdłuż japońskiego wybrzeża. Nie podano, ile osób mogło się znajdować w tych pociągach.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.