Poetycki raptularz. Brzmi nieźle. Czyta się jeszcze lepiej.
Albo mała encyklopedia izraelska.
Bo pora roku robi swoje? A może tylko w ten sposób można jakoś zdystansować się i odciąć od zamętu, który nam ostatnio towarzyszy.
Chyba coś w tym jest. A przynajmniej było.
A nie na tamtym, co możecie jeszcze mieć.
Różnych. Różnistych. Ale nieustannych.
Dlaczego właśnie oni?
A w nich Ruch, hokej oraz święci Cyryl i Metody?
Książka do napisania.
Życiowy dramat. Pustynia...