Co najmniej 9 osób, w tym 6 turystów, poniosło śmierć a 164 zostały ranne w rezultacie trzęsienia ziemi o magnitudzie 6,5 st. w prowincji Syczuan (Sichuan), w południowo zachodnich Chinach - poinformowały w środę lokalne władze i media.
Według amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS) wstrząsy nawiedziły w środę późnym wieczorem, czasu lokalnego, słabo zaludniony, górzysty rejon położony w odległości ok. 200 km na północny zachód od miasta Guangyuan. Epicentrum trzęsienia znajdowało się na głębokości ok. 10 km.
Rejon ten, a zwłaszcza rezerwat Jiuzhaigou, licznie odwiedzają turyści ze względu na jego walory krajobrazowe i liczne szlaki wycieczkowe. Władze prowincji poinformowały, że ok. 100 turystów został odciętych od świata przez lawinę ziemną, która zeszła po wstrząsach.
Według agencji Xinhua z rejonu wstrząsów zdołano ewakuować 31.500 turystów. Ewakuowano m. in. 2.800 turystów z hotelu, w którym zawalił się dach. Brak informacji o narodowości turystów, ale rejon ten jest znacznie bardziej popularny wśród Chińczyków niż wśród cudzoziemców.
Na zdjęciach i w relacjach telewizyjnych z rejonu wstrząsów widać że wiele budynków zostało uszkodzonych, ucierpiała też infrastruktura.
Prowincja Syczuan położona jest na terenach aktywnych sejsmicznie. W katastrofalnym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło ten rejon w 2008 r., zginęło ponad 70 tys. ludzi.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.