„Co drugi człowiek, którego mijasz na ulicy, spotkał się z przemocą ze strony bliskich (a może sam był jej sprawcą?!)” - taki obraz polskiego społeczeństwa legł u podstaw popieranej przez Lewicę, PSL i PO ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie - podaje dziennik „Polska”.
Problem dotyczy „średnio około połowy rodzin” – przekonują twórcy projektu. Siedlisko dewiacji trzeba więc nadzorować, zbierać dane, interweniować. Ustawa rozmywa i rozszerza pojęcia rodziny oraz przemocy. Popierający ustawę przywołują przypadki maltretowanych dzieci, apelując do emocji. Kaci won od ofiar, tu każdy się zgodzi. Ale próbując rozwiązać problem, wylewa się dziecko z kąpielą. A gdzie prawdziwa polityka prorodzinna? - pyta na łamach dziennika „Polska” Barbara Stefańska.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.