Premier Kirgistanu Danijar Usenow wprowadził w kraju w środę stan wyjątkowy - podała agencja AFP. Od wtorku w Kirgistanie trwają demonstracje antyrządowe. Zginęło kilka osób, a kilkanaście jest rannych.
Według agencji Reutera stan wyjątkowy wprowadzono jedynie w stolicy kraju, Biszkeku, gdzie milicja starła się z tysiącami demonstrantów. Według różnych źródeł zginęło od dwóch do pięciu osób.
Protestująca opozycja domaga się ustąpienia prezydenta Kirgistanu Kurmanbeka Bakijewa i wypuszczenia aresztowanych we wtorek przywódców opozycji.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.