Według ostatnich oficjalnych danych, epidemia cholery, która wybuchła 20 października 2010, pochłonęła przeszło 900 ofiar śmiertelnych i wywołała 10.000 przypadków zakażenia. Salezjanie pracują pełną parę, zwłaszcza wśród najbiedniejszych z ubogich dzielnic, aby powstrzymać epidemię i pomóc w przestrzeganiu zasad higieny
Wszyscy, którzy uczęszczają do Małych Szkół Ojca Bohnena (OPEPB), gdzie każdego ranka otrzymują chleb i trochę mleka, muszą najpierw umyć ręce. W Drouillard i w Thorland salezjanie, we współpracy z Międzynarodowym Wolontariatem na rzecz Rozwoju (VIS), rozdzielili rodzinom koczującym pod namiotami odpowiednie przybory do odkażania wody.
Ksiądz Sylvain Ducange, przełożony salezjanów w tym kraju, stwierdza, że „wspólnota salezjańska na Haiti jest w stanie alarmu i gotowa jest do udzielenia pomocy, jeśli zajdzie taka potrzeba”. Pan Hubert Mesidor, salezjanin koadiutor, prowadzi program wychowawczy dla całej społeczności na falach Radia Soleil, rozgłośni Kościoła Katolickiego na Haiti. Przez cały czas trwania transmisji zachęca ludzi do działań zapobiegających epidemii, objaśniając zasady przestrzegania higieny.
Haitańczycy od 12 stycznia 2010, od druzgocącego trzęsienia ziemi, żyją w prowizorycznych warunkach. Do tego doszedł strach przed zarażeniem się cholerą. Ludzie boją się. Nie wiedząc czym jest cholera, usiłują odizolować wszystkich zakażonych. Rząd wykorzystuje środki przekazu, aby wyjaśnić, w jaki sposób ustrzec się cholery i jakie konieczne zasady higieny zastosować. Choroba w najbliższych dniach może się rozprzestrzenić na Port-au-Prínce.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.