Meriam Ibrahim, która spędziła w sudańskim więzieniu wiele tygodni za rzekome odstępstwo od islamu, pomaga obecnie ofiarom prześladowań religijnych.
Za rzekomą apostazję została pierwotnie skazana w Sudanie na śmierć. Gdy zaproponowano jej wolność za „powrót na łono islamu”, odmówiła wyrzeczenia się Chrystusa. W więzieniu urodziła córeczkę. Chrześcijanka odzyskała wolność dzięki naciskom opinii międzynarodowej, w tym Papieża Franciszka, z którym zresztą rok temu spotkała się wraz z rodziną przed wyemigrowaniem do Stanów Zjednoczonych.
W swej nowej ojczyźnie angażuje się wraz z mężem w obronę praw prześladowanych chrześcijan, szczególnie w swym rodzinnym Sudanie, ale i innych krajach Czarnego Lądu. Jak mówi, jej misją jest uwrażliwianie opinii społecznej na problem łamania wolności religijnej i rosnącego prześladowania wyznawców Chrystusa ze strony muzułmanów.
Meriam Ibrahim mieszka obecnie w New Hampshire, ale, jak podkreśla, tęskni za rodzinną Afryką.
Wydział medyczny utworzono tu w 2022 roku; na kierunku lekarskim studiuje w sumie 180 osób.
Piotr Wielgomas podkreślił, że nie zależało mu "na żadnych spekulacjach".
We wtorkowe popołudnie ulicami Katowic przeszła demonstracja zorganizowana przez centrale związkowe.
Niektóre algorytmy sztucznej inteligencji wciąż żyją w przeszłości.
„Znów zostaliśmy pominięci, potraktowani niesprawiedliwie i dyskryminowani."
"Jeśli wojownik się nie poddał - my nie mieliśmy prawa się poddać."