Gazeta „Avvenire” we wtorkowym wydaniu zdementowała informację, jakoby policja zatrzymała na włoskiej autostradzie 3 zakonnice, które jechały z prędkością 180 km na godzinę.
Powołując się na policyjne źródła dziennik wskazał, że informacja pochodzi od dwojga prawników – Anny Orrecchioni i Giacinto Canzony. Nie pierwszy już raz para adwokatów wymyśliła sensacyjną wiadomość o osobach duchownych.
Informację o zakonnicach, które pędziły po autostradzie podała włoska agencja ANSA, a za nią wiele krajowych gazet i rozgłośni. Zakonnice miały jechać tak szybko, bo niepokoiły się o zdrowie Benedykta XVI. W nocy z 16 na 17 lipca uległ on małemu wypadkowi i złamał nadgarstek. Protest przeciwko tym doniesieniom złożyło zgromadzenie sióstr salezjanek, do którego miały należeć ukarane za przekroczenie prędkości zakonnice.
Natomiast dzisiejsze „Avvenire” powołując się na oświadczenie komisarza policji z Turynu podaje, że cała historia została wymyślona. Jej autorami są adwokat Orrecchioni i jej życiowy partner mecenas Giacinto, do których rzekomo zgłosiły się zakonnice.
Od tej pary prawników pochodzą też wcześniejsze skandalizujące informacje o osobach duchownych. Ogłosili oni m.in., że pewnego księdza w archidiecezji mediolańskiej zatrzymano za jazdę pod wpływem alkoholu. Miał on tłumaczyć, że prowadził samochód po 4 sprawowanych przez siebie Mszach św. Doniesienia te zdementowała zarówno włoska policja, jak i rzecznik metropolity Mediolanu.
Papież wznowił spotkania z przedstawicielami Kurii Rzymskiej.
Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF) alarmuje.
Zdjęcie papieża, bez sutanny i piuski widnieje na pierwszych stronach włoskich gazet.
Porozumienie wyklucza jednak możliwość stawiania tam baz wojskowych.
Właśnie przy wsparciu Rosji wybudowała wojskową bazę lotniczą niedaleko granicy z sąsiadem.
Austen Ivereigh nie wierzy, że Franciszek wkrótce zrezygnuje.