W Warszawie odbyło się wczoraj (26 lutego) spotkanie przedstawicieli Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego i Kościoła Katolickiego w Polsce. Jak określono jego głównym tematem było zagadnienie pojednania polsko-rosyjskiego.
Jakie znaczenie mają dla RKP stosunki z Kościołem katolickim w Polsce?
– Nasz Kościół przywiązuje dużą wagę do stosunków z Kościołem katolickim w Polsce, gdyż służy on narodowi żyjącemu w sąsiedztwie narodów, o które troszczy się RKP. I w ciągu wieków bardzo wiele zależało tu od stanowiska m.in. naszych Kościołów. Dziś widzimy to, co nas zbliża. Jest to przede wszystkim wspólne stanowisko w wielu sprawach społecznych – troska o zachowanie chrześcijaństwa w Europie, o misję chrześcijańską w społeczeństwach postkomunistycznych. Zgadzamy się w różnych zagadnieniach etycznych: w trosce o rodzinę, życie itp. Wszystko to zmusza nas do częstszego kontaktowania się ze sobą i do współdziałania w dzisiejszej Europie.
Wizyta prawosławnej delegacji przebiega pod znakiem pojednania. Jakie miejsce mają tu do odegrania Kościoły: katolicki w Polsce i prawosławny w Rosji? Wszak historia naszych kontaktów wzajemnych była trudna, niekiedy wręcz tragiczna...
– Miejsce i rola Kościołów są w tym procesie bardzo istotne. Przede wszystkim dlatego, że na tle naszego ogólnego zbliżenia, np. w obronie wartości chrześcijańskich i norm moralnych w Europie, nasze narody żyją nadal w atmosferze jakiegoś napięcia, w stosunkach między nami jest wiele stereotypów i wypaczonych wiadomości o sobie nawzajem, i to nie tylko w odniesieniu do historii, ale także gdy chodzi o współczesność. I jako przedstawicieli Kościołów chrześcijańskich niepokoi nas to, że w dzisiejszych warunkach, gdy istnieją dobre środki przekazu, jest tyle niewiedzy i wrogości między sąsiadującymi ze sobą narodami.
Po drugie sądzę, że pomocne będzie nasze jednakowe doświadczenie wyznawania wiary i męczeństwa w latach władzy komunistycznej. Nasze Kościoły jednakowo cierpiały w owym czasie i jednakowo pragnęły lepszej przyszłości i odrodzenia chrześcijańskiego dla swych narodów. Teraz, gdy już to osiągnęliśmy, gdy spełniły się nasze nadzieje, ważne jest, abyśmy pokazali naszym narodom, co mogą one robić razem.
Wydaje mi się, że właśnie tego ludzie dziś od nas oczekują : żebyśmy powiedzieli im prawdę o przeszłości, która by nas nie dzieliła, ale łączyła i która nakreśliłaby drogi i perspektywy, którymi możemy iść, aby mieć wspólną kwitnącą przyszłość. To właśnie, jak myślę, mogą zrobić dziś nasze Kościoły.
Czy ustaliliście już dzisiaj jakiś program tego procesu?
– Rozmawialiśmy o tym, co możemy uczynić. Mówiliśmy m.in. o tym, że trudno tak od razu wysunąć poważne inicjatywy. Potrzebujemy jeszcze kilku spotkań, aby określić to, co możemy wspólnie zrobić. Uzgodniliśmy, że nasze spotkania będą regularne i że zaproponujemy kierownictwom naszych Kościołów powołanie wspólnej grupy roboczej, w której ramach będziemy się spotykać, aby nie tylko omawiać trudne zagadnienia, ale także zastanawiać się nad perspektywami współpracy i co możemy zaproponować naszym narodom w tym zakresie.
Czy jest przewidziany jakiś wspólny dokument takiej grupy?
– Sądzę, że nasza praca mogłaby doprowadzić do sporządzenia zestawu naszych idei, które później znalazłyby swój wyraz w przyszłym dokumencie. I właśnie wynikiem dzisiejszego posiedzenia jest zaproponowanie władzom naszych Kościołów rozpoczęcia prac, dzięki owej wspólnej grupie roboczej, nad projektem dokumentu o pojednaniu dwóch narodów.
Wiemy, że Kościół katolicki jest w Rosji Kościołem mniejszościowym, ale istnieje i prowadzi działalność ewangelizacyjną. Jak widzicie jego miejsce w tym kraju?
– Opowiadamy się za tym, aby Kościół katolicki w Rosji miał wszelkie możliwości służenia swoim wiernym. Obecnie istnieje grupa robocza katolicko-prawosławna, na której czele z ramienia RKP stoję ja, a ze strony katolickiej kieruje nią ks. Igor Kowalewski, sekretarz generalny Konferencji Biskupów Katolickich Rosji. Spotykamy się co jakiś czas, aby omówić problemy, jakie się między nami pojawiają. Na podstawie własnego doświadczenia muszę powiedzieć, że rozmowy te są bardzo pomyślne i zawsze znajdujemy wyjście z tych trudnych sytuacji.
Współpracujemy ze sobą również w ramach Międzychrześcijańskiego Komitetu Doradczego, którego współprzewodniczącymi są metropolita Hilarion ze strony prawosławnej i abp Paolo Pezzi, metropolita w Moskwie, ze strony katolickiej. Można więc powiedzieć, że mamy wystarczająco wiele płaszczyzn i środków dla współpracy z Kościołem katolickim w Rosji.
Obecny dialog z Kościołem katolickim w Polsce należy widzieć w kontekście szerszego dialogu z Kościołem katolickim na świecie, zwłaszcza ze Stolicą Apostolską. Jak oceniacie te szersze ramy rozmów i jakie przeszkody na jego drodze trzeba jeszcze pokonać?
– W naszych rozmowach z Kościołem w Polsce nie poruszamy zagadnień teologicznych. Są one omawiane na szczeblu ogólnokatolickim i ogólnoprawosławnym w ramach Międzynarodowej Komisji ds. Dialogu Teologicznego między naszymi Kościołami. My rozmawiamy o tym, jak nasze Kościoły mogą – niosąc wartości chrześcijańskie narodom Rosji i Polski – pobudzić swe narody do współpracy. Jest to więc dialog na płaszczyźnie duszpasterskiej. I tu mamy już do czynienia z tym, co jest wspólne, co pozwala nam współdziałać, nie próbujemy natomiast rozwiązywać spraw teologicznych, choć oczywiście nie ukrywamy, że one istnieją, że są sprawy, które nas jeszcze dzielą. Ale wiemy też, że jest wiele wspólnego, za co jesteśmy odpowiedzialni na płaszczyźnie duszpasterskiej i co pobudza nasze narody do kroczenia za wartościami chrześcijańskimi.
Zadanie Kościoła polega na tym, aby nieść orędzie Chrystusowe ludziom i pobudzać ich, aby żyli zgodnie z nim. I widzimy, że dobre sąsiedztwo między naszymi narodami jest urzeczywistnieniem Bożego przykazania miłości bliźniego. To właśnie chcemy zrobić na obecnym etapie – aby nasze narody potrafiły wypełnić to przykazanie we wzajemnych stosunkach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.