W obliczu nielegalnego i bankrutującego rządu Wenezuela żąda zmiany kierunku i powrotu do konstytucji – piszą biskupi tego kraju w apelu wystosowanym po sesji plenarnej episkopatu.
Wenezuelscy hierarchowie postulują odejście od władzy każdego, kto sprawuje ją w sposób bezprawny oraz jak najszybszy wybór nowego prezydenta republiki. Aby jednak tego dokonać muszą zostać spełnione warunki, jakich domagają się obywatele. Chodzi więc o powołanie bezstronnej państwowej komisji wyborczej, dopuszczenie do głosu Wenezuelczyków przebywających na emigracji oraz zaproszenie zewnętrznych obserwatorów z organizacji międzynarodowych, takich jak ONZ, czy Organizacja Państw Amerykańskich.
Biskupi apelują także do członków sił zbrojnych i policji, aby strzegły prawdy i sprawiedliwości, nie służąc tylko jednej stronie politycznej. Niesie to ze sobą potrzebę wykorzenienia wszelkich działań prowadzących do prześladowań i tortur. Biskupi zwracają również uwagę, że i tak już dramatyczna sytuacja pogarsza się z dnia na dzień. Doprowadziła ona do emigracji 12 proc. populacji Wenezueli, znacznego zubożenia klasy średniej i zupełnego pogardzania ubogimi.
Episkopat wyraża także swoje zaniepokojenie moralnym upadkiem społeczeństwa. W przesiąkniętym desperacją i strachem narodzie rośnie zakłamanie, korupcja i brak odpowiedzialności. Dlatego też jednym z najważniejszych zadań Kościoła w Wenezueli jest wkład w budowanie społeczeństwa bardziej sprawiedliwego, ludzkiego, chrześcijańskiego i solidarnego. Zadaniem więc wszystkich jest odnowa moralna i duchowa – podkreślają biskupi.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.