Zawsze jest inaczej

Wizjonerzy już wiedzą co będzie najważniejsze. Także w polskim Kościele.

Od kilku dni czytamy o czekającej nas zmianie pokoleniowej w episkopacie. Giełda ruszyła. Wraz z nią oczekiwania na nowe. Na czym owa nowość ma polegać? Styl kierowania Kościołem, język komunikowania się z wiernymi, nowe impulsy duszpasterskie, relacje z państwem… Sporo tego. W dodatku każdy z piszących ma inne oczekiwania.

Musimy wyzbyć się złudzeń. Kilka nowych twarzy nie zmieni z dnia na dzień Kościoła. Mogą pojawić się nowe impulsy, ale czy od razu uruchomią reakcję łańcuchową, skutkując nową jakością duszpasterstwa? Wątpię. Ksiądz Blachnicki, idąc śladami wielkich teologów dwudziestego wieku, często powtarzał, że owoce będą wtedy, gdy reforma odgórna spotka się z oddolną. Przy czym należy pamiętać, że kategoria spotkania nie obejmuje wyłącznie biskupów i prezbiterów. To także, a może nawet przede wszystkim, świeccy.

Trwający Synod wiele środowisk przebudził. Choć z pewnością nie przełożyło się to na pospolite ruszenie. Trudno na chwilę obecną powiedzieć dlaczego. Metoda w większości parafii nie praktykowana, pytania jakich do tej pory nie stawialiśmy, brak umiejętności słuchania, czy – wreszcie – coraz większa nieufność, z jaką patrzymy na pontyfikat Franciszka. Być może wszystko razem wzięte sprawiło, że synodalna przestrzeń spotkania ciągle jest niezagospodarowana. A co za tym idzie, jak już wyżej zauważyliśmy, nowe twarze niewiele tu zmienią.

Czytając co w nowym roku będzie najważniejsze dostrzegłem lukę. Choć to już drugi rok przygotowań do Jubileuszu 2025, zainteresowania jakoś  nie widać. Owszem, były informacje o stronie, okolicznościowych wydawnictwach, mobilnej aplikacji czy wydarzeniach kulturalnych, otwarcie Drzwi świętych poprzedzających. Ale o tym, co jest istotą ostatniego roku przygotowań, czyli modlitwa, ze szczególnym akcentem na Ojcze nasz, tego w programach duszpasterskich nie znajdziemy. Więcej, utknęło gdzieś tłumaczenie hymnu Jubileuszu i do dziś nie wiadomo: będzie nowa, polska melodia, czy zaśpiewamy oficjalną. Jeśli ktoś na chwilę obecną przygotowuje się do Jubileuszu, są to zapewne biura pielgrzymkowe, już pracujące nad ofertą na rok 2025.

Pisząc o tym, co w nowym roku będzie najważniejsze warto pamiętać o umieszczonej w tytule zasadzie. Bez względu na to jak ustawimy priorytety, jakimi projektami wypełnimy kalendarze, zawsze będzie inaczej. Co nie musi oznaczać rezygnacji z planów i zamierzeń. Wystarczy zostawić trochę wolnego miejsca na przygotowane przez Innego niespodzianki.